Żużel. Oficjalnie: Grzegorz Zengota ma nowy klub. Wraca do PGE Ekstraligi!

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Grzegorz Zengota

Grzegorz Zengota ponownie będzie się ścigać w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej. Zawodnik porozumiał się w sprawie współpracy z Unią Leszno, o czym klub oficjalnie poinformował w mediach społecznościowych.

O możliwości takiej współpracy informowaliśmy już wcześniej. Teraz stało się faktem, że Grzegorz Zengota znów będzie ścigać się w barwach Fogo Unii Leszno. Do składu tej drużyny zaczął być przymierzany od momentu, kiedy Jason Doyle postanowił wycofać się z deklaracji dalszych startów w Unii.

Miniony sezon Zengota spędził w Rybniku. Wystąpił w 14 meczach ROW-u, w których wykręcił średnią biegopunktową na poziomie 1,904. To 17. wynik w klasyfikacji indywidualnej.

Do Leszna wraca po kilkuletniej przerwie. Unię reprezentował w sezonach 2013-2017. Później przeniósł się do Falubazu Zielona Góra, a następnie walczył o punkty dla klubów z Lublina czy też Bydgoszczy.

O rozstaniu z ostatnim pracodawcą informował w czwartkowy poranek. "Chcę Wam bardzo podziękować za wsparcie, doping, wiarę w utrzymanie i wszystkie trzymane kciuki w sezonie 2022. Bez Was wiele rzeczy by się nie udało. Dziękuję za zaufanie i powierzenie mi roli kapitana drużyny KS ROW Rybnik. Było to dla mnie spore wyróżnienie. Dziękuję za pomyślną współpracę wszystkim pracownikom klubu, na czele z prezesem Krzysztofem Mrozkiem" - pisał w mediach społecznościowych.

Później wyjaśnił, że nadszedł "moment pożegnania i oddania kapitańskiej opaski". "Moim nadrzędnym celem jest powrót do PGE Ekstraligi. Wszystko wskazuje na to, że to się uda" - dodawał nieco tajemniczo. Teraz już absolutnie żadnych zagadek ws. jego przyszłości nie ma.

ZOBACZ Robert Sawina o swojej przyszłości w Toruniu

Czytaj także:
Żużel. Ten sezon wiele ich nauczył. Chwali klub za wykonane ruchy transferowe
Ukraińcy znów się boją. "Syreny wyją całe dnie. Znów mówią, by nie wychodzić z domu"

Źródło artykułu: