Nie jest tajemnicą, że Betard Sparta Wrocław przyczyniła się do uratowania kariery Taia Woffindena. Po tym jak zmarł ojciec żużlowca, który był jego mentorem i głównym wsparciem, znalazł się on w ogromnym dołku i zaczął notować kiepskie wyniki w PGE Ekstralidze. Pomocną dłoń do Brytyjczyka wyciągnęli wówczas działacze ze stolicy Dolnego Śląska.
Woffinden we Wrocławiu znalazł swoje miejsce na ziemi. W nowym otoczeniu, mając profesjonalną opiekę, po ledwie kilkunastu miesiącach z powrotem stał się czołowym jeźdźcem rozgrywek i zdobył pierwszy w karierze tytuł mistrza świata. Obecnie na koncie 31-latka są już trzy światowe czempionaty.
Brytyjczyk startuje w Betard Sparcie od ponad dekady. W tym okresie niejednokrotnie kusili go działacze z innych klubów, oferując mu większe pieniądze. Woffinden pozostawał jednak wierny klubowi. Gdy nastał okres pandemii koronawirusa, żużlowiec postanowił wybudować dom w pobliżu Wrocławia i sprowadził do Polski swoją małżonkę Faye i dwójkę dzieci.
ZOBACZ WIDEO Żużel. Mirosław Jabłoński ma pomysł jak usprawnić sędziowanie
Zawodnik Betard Sparty świetnie czuje się nie tylko na torze, ale też w roli... nauczyciela. W poniedziałek Woffinden pojawił się w Szkole Podstawowej nr 91 im. Orląt Lwowskich przy ul. Sempołowskiej 54. Brytyjczyk udzielał lekcji języka angielskiego. Jego obecność w placówce wywołała ogromną radość u uczniów, którzy po lekcji mogli liczyć na pamiątkowe zdjęcia i autografy trzykrotnego mistrza świata.
Co ciekawe, obecność Woffindena w roli nauczyciela przypadła do gustu wrocławianom i pojawiają się już głosy, że powinien on podobnych lekcji pokazowych udzielić w innych szkołach.
Czytaj także:
Kacper Woryna odsłania kulisy pracy z Rafałem Lewickim
Wiadomo, ile może potrwać przerwa w startach Piotra Pawlickiego