1 Podczas zawodów wushu na Uniwersytecie Chandigarh w Mohali doszło do tragicznego zdarzenia. 21-letni Mohit Sharma, reprezentujący Uniwersytet Rajasthanu w kategorii 85 kg, zmarł po nagłym upadku w trakcie drugiej rundy turnieju.
Hindus, który wcześniej wygrał pierwszą rundę, nagle upadł na matę, co wywołało natychmiastową reakcję obecnych na miejscu osób. Pomimo szybkiej interwencji medycznej, nie udało się go uratować. Został przewieziony do szpitala z podejrzeniem zawału serca, gdzie stwierdzono zgon.
Ojciec Mohita, Ashok, prowadzący sklep spożywczy w Jaipurze, złożył emocjonalny hołd synowi. - Mohit był pasjonatem wushu i innych sztuk walki. To był powód, dla którego kazał mi przeprowadzić się do Jaipuru, aby mógł trenować w miejscowym college'u. Wraz z jego śmiercią straciliśmy wszystko, łącznie z marzeniami o tym, by zdobył medale - wyznał w rozmowie z "Indian Express".
Sharma miał na swoim koncie wiele tytułów krajowych i stanowych. Jego przyjaciel, Rajat Gupta, wspominał go jako oddanego sportowca, który nigdy nie opuszczał treningów. - Był podekscytowany udziałem w zawodach. Każdy z jego przyjaciół i kolegów jest zszokowany druzgocącą nowiną - przekazał.
Główna trenerka drużyny wushu Uniwersytetu Rajasthanu, Heera Chaudhary, opowiedziała o tym, co się wydarzyło. - Wygrał pierwszą rundę, ale potem nagle stracił przytomność. Lekarze wykonali mu RKO, chociaż nie było żadnego automatycznego zewnętrznego defibrylatora na miejscu. Później zabraliśmy go do miejscowego szpitala, skąd przewieźliśmy go do szpitala rządowego, gdzie stwierdzono zgon po przybyciu - wyznała.
- To nieszczęśliwe wydarzenie. Apeluję do rządu o wsparcie dla rodziny - dodała.
