Bez niespodzianki w Indian Wells. Magdalena Fręch nie stawiła oporu Czeszce

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch nie sprawiła w sobotę niespodzianki w turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Czeszka Marketa Vondrousova była wyraźnie lepsza od polskiej tenisistki.

Magdalena Fręch (WTA 88) miała szansę po raz pierwszy awansować do III rundy imprezy WTA 1000. W sobotę w Indian Wells czekało trudne zadanie. Zmierzyła się z Marketą Vondrousovą (WTA 33), finalistką Rolanda Garrosa 2019 i srebrną medalistką igrzysk olimpijskich w Tokio. Polka nie sprawiła niespodzianki i przegrała z Czeszką 1:6, 3:6.

Vondrousova nie potrzebowała dużo czasu, aby uzyskać przełamanie. Doszło do niego już w pierwszym gemie po błędzie forhendowym Fręch. Czeszka poszła za ciosem i precyzyjnym lobem wykorzystała break pointa na 3:0. Dominowała na korcie pokazując cały koloryt swojego tenisa. Zmieniała kierunki, odpowiednio regulowała tempo wymian, była sprytna i solidna. Utrzymywała piłkę w korcie i niewiele psuła.

Fręch nie mogła odnaleźć się na korcie. Brakowało jej cierpliwości i staranności w wymianach. Nie znalazła sposobu na wywarcie na rywalce większej presji. Było w jej wykonaniu sporo za krótkich zagrań i zbyt optymistycznych ataków, co kończyło się zabójczymi kontrami rywalki. Miała też problemy z serwisem. Bardzo dobry return przyniósł Vondrousovej przełamanie na 5:0. Fręch delikatnie się odgryzła i skutecznym returnem odebrała rywalce podanie. Na 2:5 jednak wyniku nie poprawiła. Set dobiegł końca, gdy Polka popełniła podwójny błąd.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zimowa wyprawa żony skoczka. I to nie byle jaka!

Na otwarcie II partii doszło do obustronnych przełamań. Bardzo dobrym krosem bekhendowym Fręch zmusiła rywalkę do błędu i wykorzystała break pointa na 1:0. Polka miała trzy okazje na 2:0, ale od 40-0 straciła pięć punktów z rzędu. Łodzianka lepiej radziła sobie w wymianach, dłużej utrzymywała piłkę w korcie, była agresywniejsza. Czeszka jednak nie obniżyła lotów i pozostała wytrwała w długiej grze. W szóstym gemie Fręch wyrzuciła bekhend i oddała podanie. Vondrousova do końca utrzymała przewagę przełamania. Spotkanie dobiegło końca, gdy Polka wyrzuciła bekhend.

W ciągu 68 minut Vondrousova wykorzystała wszystkie sześć break pointów. Fręch na przełamanie zamieniła dwie z pięciu okazji. Polka zdobyła tylko sześć z 24 punktów przy swoim drugim podaniu. Było to drugie spotkanie tych tenisistek. W 2016 roku w Sunrise (ITF z pulą nagród 25 tys. dolarów) wygrała Czeszka i wynik był identyczny jak w Indian Wells.

Fręch w decydującej rundzie eliminacji uległa Australijce Darii Saville. Polka weszła do głównej drabinki jako "szczęśliwa przegrana" i pokonała Mayar Sherif. W ten sposób wyrównała swój wynik w Indian Wells z ubiegłego sezonu. Odprawiając Egipcjankę wygrała 300. mecz w zawodowej karierze.

Vondrousova w swoim dorobku jeden tytuł w WTA Tour. Zdobyła go w 2017 roku w Biel/Bienne. Czeszka ma bilans finałów 1-4. W Indian Wells gra po raz czwarty. Jej najlepszym wynikiem jest ćwierćfinał z 2019 roku.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,584 mln dolarów
sobota, 12 marca

II runda gry pojedynczej:

Marketa Vondrousova (Czechy, 30) - Magdalena Fręch (Polska, LL) 6:1, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także:
Demolka w pierwszym secie, a potem szokująca niemoc faworytki. Turniej już bez Eliny Switoliny
Iga Świątek poznała kolejną przeciwniczkę. To nastolatka z Danii

Komentarze (3)
avatar
kristobal
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sabalenka odpadła już z Indian Wells, co oznacza, że Iga może być niedługo drugą rakietą świata 
avatar
AndrzejWolmark
12.03.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mogłaby sobie już odpuścić grę w tenisa.