Rafael Nadal podał datę powrotu do touru. Na liście zgłoszeń Hubert Hurkacz

Getty Images /  Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Rafael Nadal
Getty Images / Tim Clayton/Corbis / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal poinformował, kiedy znów wystąpi na zawodowych kortach. Hiszpan podjął dość niespodziewaną decyzję. Na liście zgłoszeń tego turnieju jest również Hubert Hurkacz.

20-krotny mistrz wielkoszlemowy nie grał zawodowo w tenisa od porażki w półfinale Rolanda Garrosa 2021 z Novakiem Djokoviciem. Hiszpan poinformował po niej, że postanowił wycofać się z wielkoszlemowego Wimbledonu i nie uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich w Tokio. Postawił na wypoczynek i regenerację.

Rafael Nadal rozpoczął już przygotowania do gry na kortach twardych. Rafa zamierza włączyć się do walki o tytuł w US Open. Najpierw jednak potrzebuje większej liczby meczów na tej nawierzchni. W tym celu Hiszpan postanowił zmodyfikować swoje plany i przyjął dziką kartę do zawodów Citi Open. W imprezie rangi ATP 500 w Waszyngtonie zagra po raz pierwszy w karierze.

- Cieszę się, że przyjadę do Waszyngtonu po raz pierwszy. Nigdy tam nie byłem, a to jedno z kolejnych miejsc, w których chciałem wystąpić. Nie mogę się doczekać powrotu na kort, bo Waszyngton będzie dla mnie początkiem amerykańskiego lata. Bardzo chcę zobaczyć moich fanów, których nie widziałem od triumfu w US Open 2019 - powiedział Nadal w oświadczeniu do mediów.

Zawody w Waszyngtonie odbędą się w dniach 2-8 sierpnia 2021, czyli zaraz po zakończeniu zmagań w turnieju olimpijskim w Tokio. Na liście zgłoszeń znalazł się także Hubert Hurkacz, który w piątek powalczy o finał Wimbledonu. Zagrać planują również inni tenisiści, którzy dobrze zaprezentowali się na trawie w Londynie - Kanadyjczycy Denis Shapovalov i Felix Auger-Aliassime oraz Rosjanin Karen Chaczanow.

Zobacz także:
Historyczny triumf Huberta Hurkacza nad królem Wimbledonu
Wimbledon: Hubert Hurkacz poznał rywala w pojedynku o finał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za zmiana! Mistrz olimpijski wygląda jak... Conor McGregor

Komentarze (0)