W sobotę Iga Świątek i Magda Linette powalczą o IV rundę Rolanda Garrosa. Pierwsza z Polek zagra z Anett Kontaveit na korcie Philippe'a Chatriera. Początek zaplanowano nie wcześniej niż o godz. 16:00.
Natomiast rywalką poznanianki będzie Ons Jabeur, rozstawiona z numerem 25. tenisistka z Tunezji. Spotkanie to odbędzie się jako trzecie w kolejności od godz. 11:00 na korcie nr 14.
- Zawsze jej kibicowałam. Jak zaczynałam grę wśród seniorów, ona zawsze była dla mnie przykładem. Zresztą nadal jest. Cieszę się, że ma teraz taką dobrą formę. Kibicuję jej. Bardzo fajnie ogląda się jej mecze - przyznała Świątek w Eurosporcie.
Obie Polki czeka też rywalizacja w grze podwójnej. Jednak akurat tak się złożyło, że singiel i debel w ich wykonaniu nie wypada w tym samym dniu. Do rywalizacji deblowej powrócą więc w niedzielę.
Kontaveit do tej pory grała ze Świątek dwa razy i oba te mecze wygrała. - Mam w pamięci tamte pojedynki, ale pod pozytywnym względem, bo teraz wiem, na co stać moją przeciwniczkę. Znam już jej styl gry. Z porażek wyciągam wnioski. Wiem, że dużo od tamtego czasu się zmieniło, ja też się rozwinęłam jako zawodniczka, dlatego podejdę do kolejnego pojedynku z pozytywnym nastawieniem. Dobrze przygotuję się taktycznie, bo myślę, że to jest kluczem na mączce - zapewniła polska tenisistka.
Czytaj też:
Iga Świątek dołączyła do Magdy Linette. Dwie Polki wciąż w grze w deblu
Serena Williams uratowała się przed stratą seta. Sorana Cirstea najadła się strachu
ZOBACZ WIDEO: Piękne słowa o Natalii Partyce. "Autentyczność, determinacja, odpowiedzialność"