WTA Lugano: Magdalena Fręch lepsza od mistrzyni Zawady. Zagra o główną drabinkę

Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Magdalena Fręch
Getty Images / Cameron Spencer / Na zdjęciu: Magdalena Fręch

Magdalena Fręch awansowała do decydującej fazy eliminacji zawodów WTA International na kortach ziemnych w szwajcarskim Lugano. W niedzielnym pojedynku Polka pokonała w dwóch setach Włoszkę Deborah Chiesę.

Z powodu opadów deszczu Magdalena Fręch (WTA 182) i Deborah Chiesa (WTA 294) zagrały w niedzielę pod dachem hali. Przeciwniczka łodzianki jest znana w Polsce z tego, że 2017 roku wygrała turniej Hart Open, który odbywał się w Zawadzie pod Opolem.

Włoszka lepiej weszła w mecz. Już w drugim gemie zdobyła przełamanie i objęła prowadzenie. Nasza reprezentantka szybko jednak wzięła się za odrabianie strat. Pierwsze break pointy wypracowała w piątym gemie, lecz Chiesa jeszcze utrzymała serwis. Fręch jednak nie rezygnowała. Od stanu 1:4 dwukrotnie przełamała podanie tenisistki z Italii, dzięki czemu zwieńczyła seta wynikiem 6:4.

W drugiej odsłonie Polka zdobyła breaka na 2:1. Potem obroniła się przed przegraniem serwisu, a następnie zmarnowała okazję na zwiększenie przewagi. 21-latka z Łodzi nie dała się już zaskoczyć. Od stanu 3:2 pewnie pilnowała własnego podania i po siedmiu kwadransach zwyciężyła ostatecznie w całym pojedynku 6:4, 6:4.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 90. Urszula Radwańska: Mój cel to powrót do czołowej "30" światowego tenisa

Fręch awansowała do drugiej i zarazem finałowej fazy kwalifikacji do turnieju Samsung Open 2019 w szwajcarskim Lugano. W poniedziałek jej przeciwniczką będzie Włoszka Martina di Giuseppe (WTA 192), która w niedzielnym meczu pokonała 6:4, 2:6, 6:3 oznaczoną piątym numerem Gruzinkę Jekaterinę Gorgodze (WTA 151).

Samsung Open, Lugano (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 7 kwietnia

I runda eliminacji gry pojedynczej:

Magdalena Fręch (Polska, 11) - Deborah Chiesa (Włochy) 6:4, 6:4

Zobacz także:
Bogota: Linette znów zagra z Jakupović
Daniel Michalski bez dubletu w Egipcie

Źródło artykułu: