O przyznaniu dzikiej karty Alexandrowi Zverevowi poinformował dyrektor zawodów i były numer jeden marokańskiego tenisa, Hicham Arazi. Podczas konferencji prasowej opiekujący się Królewskim Klubem Tenisowym w Marrakeszu Aziz Tifnouti wyznał, że notowany na trzecim miejscu w rankingu ATP Niemiec będzie największą gwiazdą w historii turnieju, który ma już 35-letnią tradycję.
Zverev miał pierwotnie przygotowywać się w Monte Carlo do występów na europejskiej mączce. W treningach z reprezentantem naszych zachodnich sąsiadów miał uczestniczyć Hubert Hurkacz. Niemiec nie osiągał jednak ostatnio zbyt dobrych rezultatów i postanowił zagrać w Marrakeszu, aby złapać rytm meczowy. Przy okazji otrzymał zapewne od organizatorów godne wynagrodzenie.
Impreza w Marrakeszu ma rangę ATP World Tour 250. W dniach 8-14 kwietnia będą tutaj rywalizować m.in. Pablo Carreno, Kyle Edmund czy broniący tytułu Pablo Andujar. Dziką kartę oprócz Zvereva dostali także Fabio Fognini, Lamine Ouahab i Amine Ahouda. Na liście zgłoszeń widnieje nazwisko Huberta Hurkacza, ale wrocławianin zapowiedział już, że powróci do rywalizacji tydzień później, podczas turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Monte Carlo.
Zobacz także:
Koniec niezwykłej serii. Przerwał ją Roger Federer
Laver uważa, że Federer może pobić rekord w liczbie wygranych turniejów
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Anegdoty z szatni Legii. "Hasi skrytykował mnie za sposób chodzenia w szpilkach"