Szkoleniowcem, który zdecydował się walczyć o pieniądze, jest Christophe Jean. W 2011 roku ojciec tenisistek Naomi i Mari Osaki, Leonard Francois, miał problemy z uregulowaniem płatności i rzekomo zgodził się, że trener otrzyma 20 proc. z wszystkich nagród pieniężnych, jakie jego córki zarobią w przyszłości na zawodowych kortach.
Jean twierdzi, że dysponuje kopią umowy podpisaną z ojcem obu tenisistek. Prowadzący sprawę Osaki adwokat Alex Spiro twierdzi jednak, iż skarga nie ma żadnej wartości, a sąd szybko odrzuci roszczenia szkoleniowca.
Naomi Osaka wygrała w ciągu ostatnich 12 miesięcy turnieje w Indian Wells, US Open i Australian Open. Dzięki temu zarobiła już ponad 10,8 mln dolarów z samej gry na zawodowych kortach. Do tej sumy trzeba jeszcze doliczyć kontrakty sponsorskie. Tenisistka nie chciała się wypowiadać na temat toczącego się postępowania. W tym tygodniu rozpocznie występ w turnieju Miami Open.
Zobacz także:
Miami: Iga Świątek nie wykorzystała szansy
Miami: Magda Linette rozbita przez Nao Hibino
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: Mila o wyborze bramkarza. "Łukasza bardzo to boli. Mimo to zachowa się profesjonalnie"