Po bardzo dobrej pierwszej połowie sezonu 2018 Magdalena Fręch (WTA 143) wyraźnie spuściła z tonu i nie odnosi już godnych uwagi rezultatów. Po nieudanych występach na trawnikach Wimbledonu i amerykańskich kortach twardych łodzianka przeniosła się do Azji. Jednak i w tej części świata nie idzie jej najlepiej. W zeszłym tygodniu szybko odpadła z zawodów w Hiroszimie, teraz przegrała w I rundzie imprezy w Kantonie. Wizja debiutu w Top 100 rankingu WTA znów się oddaliła.
Przeciwniczką Fręch w Chinach była w poniedziałek Bernarda Pera (WTA 82). W 2017 roku Amerykanka rozegrała w Kantonie pierwszy w karierze mecz w WTA Tour. Teraz powróciła do Państwa Środka jako tenisistka bardziej doświadczona i klasyfikowana w Top 100. Nic więc dziwnego, że to ona była faworytką spotkania z 20-letnią łodzianką.
W pierwszym secie przewaga była jednak po stronie Polki. To ona miała trzy break pointy w szóstym gemie oraz dwie piłki setowe przy stanie 6:5. Fręch nie udało się jednak przełamać serwisu 23-latki i doszło do rozgrywki tiebreakowej, w której nasza tenisistka zdobyła tylko trzy punkty. W drugiej partii Amerykanka nie dała już rywalce żadnych szans i od stanu po 1 wygrała pięć kolejnych gemów. Po 98 minutach zwyciężyła ostatecznie 7:6(3), 6:1.
Fręch doznała w ten sposób siódmej z rzędu porażki na zawodowych kortach. Natomiast Pera powalczy w Kantonie o ćwierćfinał turnieju rangi WTA International, a jej przeciwniczką będzie serbska kwalifikantka Ivana Jorović (WTA 200) lub oznaczona szóstym numerem Słowaczka Viktoria Kuzmova (WTA 59).
Guangzhou International Women's Open, Kanton (Chiny)
WTA International, kort twardy, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 17 września
I runda gry pojedynczej:
Bernarda Pera (USA) - Magdalena Fręch (Polska) 7:6(3), 6:1
ZOBACZ WIDEO: WP Express: Tenis dla najmłodszych