WTA Pekin: Timea Bacsinszky zagra w finale i zadebiutuje w czołowej 10 rankingu

East News
East News

Szwajcarka Timea Bacsinszky pokonała w trzech setach Serbkę Anę Ivanović i awansowała do finału turnieju WTA Premier Mandatory w Pekinie.

Do turnieju w Pekinie Timea Bacsinszky (WTA 17) przystąpiła po serii czterech kolejnych porażek w I rundzie (Toronto, Cincinnati, New Haven i US Open). W stolicy Chin Szwajcarka wygrała już pięć spotkań. W półfinale pokonała 5:7, 6:4, 6:1 Anę Ivanović (WTA 15). Nie tylko awansowała do największego finału w karierze, ale też w poniedziałek zadebiutuje w czołowej 10 rankingu. Poza tym urodzona w Lozannie 26-latka pozostaje w grze o kwalifikację do Mistrzostw WTA, które rozpoczną się 25 października i potrwają do 1 listopada.

W I secie Bacsinszky z 1:4 wyrównała na 4:4, ale od 5:5 straciła dwa gemy, zdobywając w nich tylko dwa punkty. W II partii Ivanović ruszyła w pogoń i z 1:5 zbliżyła się na 4:5. Serbka miała dwa break pointy na 5:5, ale Szwajcarka obroniła się i wykorzystała trzecią piłkę setową. W III secie była liderka rankingu jedynego gema zdobyła, gdy utrzymała podanie na 1:2 po odparciu break pointa. Bacsinszky zdobyła 16 z 17 ostatnich punktów w meczu.

W ciągu dwóch godzin i 20 minut Ivanović popełniła 11 podwójnych błędów i zdobyła tylko 17 z 44 punktów przy swoim drugim podaniu. Serbka miała wysoką skuteczność przy siatce (16 z 20 punktów), ale zrobiła 41 niewymuszonych błędów przy 38 kończących uderzeniach. Bacsinszky naliczono 22 piłki wygrane bezpośrednio i 22 pomyłki.

Było to trzecie spotkanie obu tenisistek. W 2010 w Brisbane i 2014 roku w Montrealu lepsza była Ivanović. Przegrywając ze Szwajcarką Serbka straciła szanse na zakwalifikowanie się do Mistrzostw WTA. Obie tenisistki w tym sezonie grały w półfinale Rolanda Garrosa. Dla Serbki był to jedyny tak udany występ w wielkoszlemowej imprezie (w Melbourne, Londynie i Nowym Jorku wygrała łącznie jeden mecz). Bacsinszky osiągnęła jeszcze ćwierćfinał Wimbledonu.

Dla Ivanović był to czwarty półfinał w sezonie (po Brisbane, Monterrey i Rolandzie Garrosie). W niedzielnym finale, o godz. 10:00 czasu polskiego, Bacsinszky zagra z Garbine Muguruzą, która wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. Szwajcarka powalczy o czwarty tytuł w karierze. Trzy poprzednie triumfy święciła w turniejach rangi International, czyli najmniejszych w głównym cyklu (Luksemburg 2009, Acapulco i Monterrey 2015).

Bacsinszky zostanie czwartą w historii Szwajcarką w czołowej 10 rankingu. Dołączy do Manueli Maleewej-Fragniere, Martiny Hingis i Patty Schnyder, odpowiednio byłej trzeciej, pierwszej i siódmej rakiety globu.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,678 mln dolarów
sobota, 10 października

półfinał gry pojedynczej:

Timea Bacsinszky (Szwajcaria, 12) - Ana Ivanović (Serbia, 6) 5:7, 6:4, 6:1

Komentarze (4)
avatar
gatto
10.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Timea :)))) 
avatar
Sharapov
10.10.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
dzięki Timea :) odprawienie udawanej to dla mnie wymarzony wynik :d