ATP Bogota: Marcos Baghdatis przegrał z 698. tenisistą świata, Rajeev Ram nie zwalnia tempa

Newspix / ZUMAPRESS.com
Newspix / ZUMAPRESS.com

Marcos Baghdatis już w I rundzie pożegnał się z turniejem ATP w Bogocie, przegrywając z klasyfikowanym pod koniec siódmej setki Alejandro Gomezem. Serię zwycięskich meczów kontynuuje Rajeev Ram.

Z pewnością nie takiego debiutu w turnieju ATP w Bogocie oczekiwał od siebie Marcos Baghdatis. Cypryjczyk, który przed rozpoczęciem zmagań był anonsowany jako jedna z największych gwiazd Claro Open Colombia, potknął się już na pierwszej przeszkodzie. Na pocieszenie dla kolumbijskich kibiców pogromcą finalisty Australian Open z 2006 roku okazał się reprezentant gospodarzy, Alejandro Gomez.
[ad=rectangle]
W pierwszym secie klasyfikowany na 698. miejscu w rankingu ATP Gómez był niemal bezbłędny przy własnym podaniu, a sam w czwartym gemie wywalczył przełamanie, co dało mu wygraną 6:3. Gdy w drugiej odsłonie Baghdatis nie stracił nawet gema, wydawało się, że Cypryjczyk na dobre opanował sytuację i będzie pewnie kroczył po zwycięstwo.

I faktycznie, w decydującej odsłonie objął prowadzenie 3:1 z przełamaniem, ale natychmiast wypuścił z rąk całą przewagę. W ósmym gemie 30-latek z Limassol miał kolejne szanse, lecz zmarnował prowadzenie 40-0 przy serwisie przeciwnika. Ostatecznie o losach meczu decydować musiał tie break, w którym 23-letni Gómez zwyciężył 7-3, czym przypieczętował swoje sensacyjnie zwycięstwo. W II rundzie kolumbijski kwalifikant zmierzy się z Tatsumą Ito.

W 1/8 finału gospodarze będą mieć dwóch swoich reprezentantów. Tym drugim został inny gracz z siódmej setki światowej klasyfikacji, Daniel Elahi Galan (ATP 607), który zwycięsko dokończył przerwany we wtorek pojedynek z Pere Ribą. O ćwierćfinał 19-latek z Bucaramangi powalczy z najwyżej rozstawionym, Ivo Karloviciem.

Zawód sprawiła natomiast trzecia rakieta Kolumbii, Alejandro Falla. Finalista Claro Open Colombia sprzed dwóch lat przegrał 4:6, 6:3, 3:6 z ubiegłotygodniowym mistrzem imprezy w Newport, Rajeevem Ramem. Amerykanin, dla którego to szósty z rzędu wygrany mecz, w trakcie gry prosił kilkukrotnie o interwencję fizjoterapeuty, ale zdołał szczęśliwie zakończyć pojedynek.

- To był trudny mecz, bo rywalizowałem z miejscowym tenisistą, który dobrze wie, jak grać w tutejszych warunkach. To nowy tydzień, nowy turniej i jestem szczęśliwy ze zwycięstwa, ponieważ wiedziałem, że nie będzie łatwo. Dobrze serwowałem, zwłaszcza w ważnych momentach - mówił Ram, którego kolejnym przeciwnikiem będzie oznaczony "trójką" Adrian Mannarino.

28 asów i 50 z 59 wygranych piłek po trafionym pierwszym podaniu było kluczem dla Sama Grotha do pokonania Guido Pelli. Rozstawiony z numerem szóstym Australijczyk wygrał 7:5, 4:6, 7:5 w 110 minut i w 1/8 finału zmierzy się z Radkiem Stepankiem, z którym przegrał w zeszłym roku w Sydney.

Do II rundy awansował również Michael Berrer, który po dwóch godzinach zaciętej rywalizacji wyeliminował turniejową "ósemkę", Jamesa Warda. Niemiec o kolejną wygraną powalczy z kwalifikantem, Marcelo Demolinerem.

Claro Open Colombia, Bogota (Kolumbia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 683,5 tys. dolarów
środa, 22 lipca

I runda gry pojedynczej:

Sam Groth (Australia, 6) - Guido Pella (Argentyna) 7:5, 4:6, 7:5
Alejandro Gómez (Kolumbia, Q) - Marcos Baghdatis (Cypr, 5) 6:3, 0:6, 7:6(3)
Michael Berrer (Niemcy) - James Ward (Wielka Brytania, 8) 6:4, 6:7(7), 7:5
Rajeev Ram (USA) - Alejandro Falla (Kolumbia) 6:4, 3:6, 6:3
Daniel Elahi Galan (Kolumbia, WC) - Pere Riba (Hiszpania) 7:6(3), 6:3

wolne losy: Ivo Karlović (Chorwacja, 1); Bernard Tomic (Australia); Adrian Mannarino (Francja, 3); Victor Estrella (Dominikana, 4)

Komentarze (2)
avatar
Kike
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Kolumbijczycy swoje szanse umią wykorzystać.. 
avatar
kris8916
23.07.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Falla i Bagieta to prawdziwe faje :D wiadomo ze tych gosci sie u buka nie rusza