Roland Garros: Lucie Hradecka i Marcin Matkowski w finale gry mieszanej!

Lucie Hradecka i Marcin Matkowski awansowali w środę do finału gry mieszanej wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2015! O tytuł w Paryżu czesko-polska para zagra już w czwartek.

Środa okazała się szczególnie intensywnym dniem dla Lucie Hradeckiej. Partnerka Polaka rozegrała najpierw wspólnie z Andreą Hlavackovą ponad dwugodzinne spotkanie w turnieju debla, w którym Czeszki pokonały Hsieh Su-Wei i Flavię Pennettę, awansując tym samym do półfinału. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów miała niewiele czasu na odpoczynek i w pierwszych gemach meczu miksta miała problemy z odnalezieniem właściwego dla siebie rytmu.
[ad=rectangle]
Zaczęło się źle, bowiem po dwóch świetnych returnach i błędach przy siatce Hradeckiej w opałach znalazł się podający szczecinianin. Jie Zheng popisała się wówczas znakomitym winnerem po linii i Polak został przełamany do zera. Czesko-polska para szybko jednak wzięła się za odrabianie strat. Nasz reprezentant i jego partnerka zaczęli coraz lepiej returnować i grać przy siatce, co okazało się kluczem do zwycięstwa.

Hradecká i Matkowski najlepiej sobie radzili przy podaniu tenisistki z Państwa Środka, której serwis przełamali w premierowej odsłonie aż trzykrotnie. Najpierw uczynili to w czwartym gemie, a następnie w ósmym, po tym jak kilka minut wcześniej podania nie utrzymała Czeszka. Kluczowy dla losów seta okazał się jednak break w 12. gemie, kiedy Polak i jego partnerka posłali kilka potężnych returnów pod linię końcową. Przy drugim setbolu Zheng fatalnie pomyliła się i partia otwarcia padła łupem Hradeckiej i Matkowskiego.

W drugiej części meczu gra wyrównała się i doszło tylko do dwóch przełamań. Najpierw serwis w siódmym gemie straciła Czeszka, ale już po zmianie stron było po 4. W 12. gemie znów w opałach znalazła się Zheng, przy której podaniu Hradecká i Matkowski wypracowali dwa meczbole. Przy pierwszym Chinka popisała się doskonałym lobem, przy drugim świetny przy siatce był Henri Kontinen i o losach seta musiał decydować tie break.

Decydującą rozgrywkę Hradecká i Matkowski otworzyli kilkoma świetnymi returnami przy podaniu Fina, dzięki czemu na pierwszą zmianę stron schodzili przy wyniku 5-1. Po chwili czesko-polska para miała pięć kolejnych piłek meczowych, lecz nie zwieńczyła pojedynku ani przy podaniu szczecinianina, ani przy serwisie Kontinena. Dopiero przy siódmej okazji błąd z returnu popełnił Fin, dając Hradeckiej i Matkowskiemu zwycięstwo 7:5, 7:6(5)!

Przeciwnikami Hradeckiej i Matkowskiego w pojedynku o triumf w grze mieszanej międzynarodowych mistrzostw Francji będą już w czwartek rozstawieni z numerem drugim Amerykanie Bethanie Mattek-Sands i Mike Bryan. Spotkanie finałowe odbędzie się na korcie Philippe'a Chatriera jako trzecie w kolejności od godz. 15:00, po zakończeniu półfinałów singla pań.

Matkowski po raz drugi w karierze stanie przed szansą na premierowy tytuł w mikście, bowiem w 2012 roku był razem z Kvetą Peschke w finale US Open. Czeszka i Polak nie wykorzystali wówczas piłki meczowej. Hradecká ma już na koncie wielkoszlemowe trofeum wywalczone w grze mieszanej, gdyż w sezonie 2013 zwyciężyła w Paryżu wspólnie ze swoim rodakiem Frantiskiem Cermakiem.

Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w mikście 415 tys. euro
środa, 3 czerwca

półfinał gry mieszanej:

Lucie Hradecká (Czechy) / Marcin Matkowski (Polska) - Jie Zheng (Chiny) / Henri Kontinen (Finlandia) 7:5, 7:6(5)

Komentarze (8)
Seb Glamour
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ostatni promyk słońca.... 
avatar
stanzuk
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Jak wygrają w finale, to znowu w mediach będzie histeria ( taka jak w ubiegłym roku po deblu na AO ), że to największy sukces w historii polskiego tenisa. 
avatar
basher
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lusia gra jeszcze w deblu, dzielna zawodniczka. 
avatar
Eleonor_
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lucie Hradecka& Mariusz Matkowski po tytuł Roland Garros 2015 w Paryżu:) 
avatar
RafaCaro
3.06.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawooo! Polski akcent w tym turnieju, do boju :)