W poprzednim sezonie Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski wygrali wspólnie cztery turnieje rangi ATP Challenger. Obecnie natomiast wciąż czekają na pierwszy triumf w 2025 roku.
W poprzednim tygodniu polski duet przeniósł się na korty ziemne, ale w pierwszej imprezie nie wygrał żadnego meczu. Znacznie lepiej idzie im w drugiej odsłonie turnieju rangi ATP Challenger w Cordobie, gdzie zameldowali się w półfinale. Biało-Czerwoni odprawili braci Connera i Arklona Huertasa del Pino 7:6(1), 6:3.
W premierowej odsłonie nie doszło do żadnego przełamania, mimo że w drugim i czwartym gemie Drzewiecki razem z Matuszewskim wypracowali cztery break pointy. Ostatecznie o końcowym wyniku zadecydował tie-break.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak przyszedł do poprawczaka. Straszne, jak zareagował jeden z chłopców
Ten z kolei okazał się jednostronny. Polski duet rozbił swoich rywali, którzy zdobyli tylko i wyłącznie jeden punkt, do tego w momencie, gdy przegrywali już 0-5. Łącznie przegrali trzy wymiany przy własnym serwisie i ulegli 1-7.
Drzewiecki i Matuszewski zmarnowali kolejne break pointy na starcie II seta. Chwilę później mogli tego pożałować, bo peruwiańscy bracia mieli trzy szanse na przełamanie, lecz żadnej nie wykorzystali.
Polacy natomiast w końcu dopięli swego i przełamali rywali w trzecim gemie, a chwilę później prowadzili już 3:1. W dziewiątym Conner i Arklon musieli utrzymać podanie, by pozostać w grze, ale ta sztuka im się nie udała. Drzewiecki z Matuszewskim wypracowali piłkę meczową i w kolejnej akcji postawili kropkę nad "i".
O awans do finału rozstawieni z "trójką" Biało-Czerwoni powalczą z Urugwajczykiem Ignacio Carou i Argentyńczykiem Juanem Manuelem Cerundolo.
ćwierćfinał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki / Piotr Matuszewski (Polska, 3) - Conner Huertas del Pino / Arklon Huertas del Pino 7:6(1), 6:3