W pierwszej odsłonie turnieju rangi ATP Challenger w Kigali Daniel Michalski odpadł w finałowej rundzie kwalifikacji. Jednak wystąpił w głównej drabince jako "szczęśliwy przegrany", lecz nie wygrał żadnego meczu.
Do drugiej odsłony zmagań w Kigali nasz tenisista ponownie musiał przebijać się przez kwalifikacje. Tym razem jednak udało mu się je przejść, a w pierwszej rundzie głównej drabinki odprawił rozstawionego z "ósemką" Rumuna Filipa Cristiana Jianu 6:2, 3:6, 6:2.
W premierowej odsłonie Jianu utrzymał swoje dwa pierwsze gemy serwisowe. W momencie, gdy prowadził 2:1, pięć gemów z rzędu wygrał Polak. Michalski rozpędził się na tyle, że dwukrotnie przełamał Rumuna, a następnie zamknął seta wynikiem 6:2.
ZOBACZ WIDEO: Matka legendy była w szoku. Zamiast Siódmiaka widokówkę wysłał... kolega
II partia była bardziej wyrównana, bo do pierwszego przełamanie doszło dopiero w szóstym gemie. Wówczas to Jianu wykorzystał drugiego break pointa, a po utrzymaniu podania prowadził już 5:2. Do zwrotu akcji nie doszło, Rumun zwyciężył 6:3 i doprowadził do decydującego seta.
W ostatecznej odsłonie rywalizacji nasz tenisista rozpoczął znakomicie, wygrywając trzy pierwsze gemy, w tym jeden przy podaniu rywala (3:0). W ósmym Michalski wypracował sobie piłki meczowe przy serwisie Jianu i wykorzystał pierwszą z nich, zamykając pojedynek wynikiem 6:2.
Tym samym Polak awansował do drugiej rundy zmagań w Kigali. Jego kolejnym rywalem będzie Włoch Marco Cecchinato, który otrzymał dziką kartę na ten turniej.
I runda gry pojedynczej:
Daniel Michalski (Polska) - Filip Cristian Jianu (Rumunia, 8) 6:2, 3:6, 6:2