Dla naszpikowanej gwiazdami reprezentacji Włoch był to pierwszy mecz podczas United Cup. Szwajcarzy mieli już za sobą jedno starcie, w którym pokonali 2:1 Francuzów. W roli faworytów należało jednak stawiać drużynę, w której rolę liderki pełni Jasmine Paolini.
Pierwszym akcentem tej rywalizacji był pojedynek Flavio Cobolliego z Dominiciem Strickerem. Lokaty obu zawodników w rankingu ATP przemawiały zdecydowanie na korzyść Włocha, czego odzwierciedleniem była premierowa odsłona. 32. tenisista świata wygrał ją 6:3, notując dwa przełamania.
Zdecydowanie więcej walki przyniósł drugi set. Obaj zawodnicy pilnowali swoich podań, doprowadzając do tie-breaka. W nim Cobolli nie dał już Strickerowi żadnych szans, zwyciężył pewnie 7-2 i zapisał na koncie swojego zespołu pierwszy triumf.
ZOBACZ WIDEO: Dostał na serwetce adres. Pojechał na Targówek i szok. "Był prawidłowy"
Później na kort wyszły panie, a konkretnie Paolini i powracająca po przerwie macierzyńskiej Belinda Bencić. Szwajcarka dzień wcześniej wygrała mecze singla i miksta, jednak tym razem nie była faworytką. Rywalizację na korcie od początku zdominowała Włoszka, która pokazała, że utrzymała formę z poprzedniego sezonu. Paolini rozbiła rywalkę 6:1, 6:1 i już na tym etapie zapewniła włoskiej ekipie zwycięstwo.
Pojedynek miksta był więc formalnością, ale mimo to Włosi desygnowali do gry specjalistów w grze podwójnej. Mowa o Sarze Errani i Andrei Vavassorim, którzy zmierzyli się z Bencić i Strickerem. Duet faworytów nie zawiódł, chociaż rywale pokazali się z dobrej strony i nie oddali łatwo zwycięstwa. Finalnie Errani i Vavassori wygrali 6:4, 6:4, pieczętując triumf Włochów, którzy objęli tym samym prowadzenie w grupie D.
Włochy - Szwajcaria 3:0
Flavio Cobolli - Dominic Stricker 6:3, 7:6(2)
Jasmine Paolini - Belinda Bencić 6:1, 6:1
Sara Errani / Andrea Vavassori - Belinda Bencić / Dominic Stricker 6:4, 6:4