Iga Świątek była największą faworytką do zwycięstwa w turnieju gry pojedynczej. Rywalizacja toczyła się na jej ulubionych paryskich kortach. Jej najgroźniejsze rywalki wycofały się z gry, bądź odpadły w trakcie zmagań.
W środę Polka stoczyła wyniszczający bój z Danielle Collins. Następnie, po krótkiej przerwie na regenerację, musiała wyjść na kort ponownie. W czwartkowe południe przystąpiła do meczu z Qinwen Zheng.
Świątek przegrała pierwszego seta 2:6, a w drugim prowadziła już 4:0. To nie wystarczyło. Nieoczekiwanie liderka światowego rankingu uległa w tej partii 5:7 (relację z tego spotkania przeczytasz TUTAJ).
W turnieju olimpijskim porażka w półfinale nie oznacza jednak odpadnięcia. Przed Polką jeszcze mecz o trzecie miejsce, w którym zmierzy się z przegraną starcia Anna Karolina Schmiedlova - Donna Vekić.
O brązowy medal Świątek rywalizować będzie w piątek, 2 sierpnia. Początek zaplanowano na godz. 14:00. Finał z udziałem Qinwen Zheng przeprowadzony zostanie w sobotę.
Czytaj także:
- Niestety! Iga Świątek nie zdobędzie olimpijskiego złota
- Nie mogli milczeć. Amerykanie piszą o Świątek i Collins
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Oskarżyła Świątek o nieszczerość. "Collins miała problem sama ze sobą"