Finał turnieju WTA 1000 w Guadalajarze nie ułożył się po myśli Marii Sakkari. Greczynka w ostatnim meczu tej imprezy przegrała w dwóch setach 2:6, 3:6 z Jessicą Pegulą. To niepowodzenie bardzo ją zabolało.
Dla Sakkari to już czwarty przegrany finał w tym roku. W jednym z nich musiała uznać wyższość Igi Świątek. Polka pokonała Greczynkę podczas najważniejszego spotkania marcowego turnieju Indian Wells.
Jeżeli chodzi o zmagania w Meksyku, to gołym okiem było widać, że Sakkari do finałowej porażki podeszła bardzo emocjonalnie. - Skradliście moje serca i nie mogę się doczekać powrotu tutaj. Widzowie są niesamowici. Mam za sobą wiele ciężkich spotkań i bardzo Wam dziękuję, że codziennie przychodziliście mnie wspierać - mówiła po spotkaniu z Pegulą.
- Wspaniale było czuć wsparcie mojej rodziny, szczególnie siostry, która jest ze mną. Bardzo dziękuję też mojemu teamowi - dodawała, po czym na chwilę przerwała wypowiedź.
To dlatego, że emocje wzięły górę. Grecka tenisistka po prostu się rozpłakała (na nagraniu 2:55). Publiczność natychmiast zareagowała i dodała jej otuchy gromkimi brawami. Sakkari natomiast przeprosiła za moment, w którym nie była w stanie opanować łez. Z pewnością każdy to doskonale zrozumiał.
Czytaj także:
> Hubert Hurkacz zagra we wtorek w Wiedniu. Znamy godzinę meczu
> WTA Finals: zobacz rozstawienie zawodniczek
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze