Były kolarz, Aitor Gonzalez (triumfator Vuelta a Espana w 2002 roku), ma kolejne kłopoty z prawem. 41-letni zawodnik został aresztowany jako podejrzany o włamania do sklepu z telefonami w Alicante.
Aitor González, excampeón de #LaVuelta, detenido por participar presuntamente en el robo de una tienda de móviles https://t.co/gd0DLH9Neq pic.twitter.com/deFI1ZYH8E
— MARCA (@marca) 27 października 2016
Gonzalez po przesłuchaniu i kilku godzinach spędzonych w areszcie został wypuszczony na wolność za kaucją. Do winy się nie przyznał. - Nigdy nie byłem skazany za kradzież. Nigdy! Tej nocy poznałem kilka osób podczas imprezy. Jedna z nich rozbiła szybę i uciekła. Nic nie ukradła - powiedział dziennikarzom.
Nie wszyscy mu jednak wierzą na słowo. Emerytowany kolarz ma swoje za uszami. Zaczęło się od wpadki dopingowej po nawiązaniu współpracy z doktorem Eufemiano Fuentesem. To on miał podać zawodnikowi niedozwolone środki, choć obaj twierdzili, że te pojawiły się w zanieczyszczonych suplementach diety. Gonzalez został zawieszony na dwa lata i skończył ze sportem.
W 2007 roku o Hiszpanie znów było głośno. Kolarz stracił prawo jazdy na dwanaście miesięcy i zapłacił grzywnę w wysokości 1080 euro za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu i kokainy. Przez kolejne cztery lata trafiał do aresztu jeszcze dwukrotnie: za rzekome wynajęcie trzech osób, które miały pobić jego dłużnika oraz oszukanie banku na kwotę ponad 1000 euro.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zimnej wody się nie boi. Błachowicz wykąpał się w jeziorze