Silva w trakcie trzyletniej przerwy nie trenował zbyt regularnie i nie stosował diety. Efekty takiego trybu życia było widać pod koniec lutego, gdy rozpoczął przygotowania do swojej kolejnej walki.
"Otyły i bez formy. Wanderlei Silva wrócił do Brazylii" - napisał na Instagramie jego lekarz Marco Aranha i pokazał zdjęcie zapuszczonego zawodnika MMA.
Zobacz więcej: Chalidow chce walczyć z legendą MMA. Ale Brazylijczyk nieźle się zapuścił
Były mistrz federacji PRIDE wziął się ostro za siebie. Nie potrzebował wiele czasu, aby odbudować sylwetkę godną gwiazdy MMA. Z pomocą ekspertów Silva stracił w ciągu ostatnich 40 dni aż 10 kilogramów.
"Chcę podziękować moim trenerom i lekarzom, którzy mnie wspierali. Powrót do MMA planuje na lipiec. 17 kwietnia z kolei pokażę się na gali Rizin FF w pojedynku na zasadach jiu-jitsu" - poinformował "The Axe Murderer" na Facebooku.
[b]Zobacz jego przemianę.
Quero agradecer aos meus técnicos @andredida @serginhoalliance meu preparador físico @tedes e meu medico @...
Opublikowany przez Wanderlei Silva na 4 kwietnia 2016
[/b]
Silva na początku roku został zwolniony z UFC za obrażanie i oskarżanie swojego pracodawcy o ustawianie pojedynków. Wcześniej dostał dożywotni zakaz walk w stanie Nevada za uchylanie się od badań antydopingowych. Po apelacji skrócono tę karę do trzech lat. Niedawno Brazylijczyk podpisał kontrakt z federacją Bellator.
Opracował PS
Zobacz wideo: #dziejesiewsporcie: bramkarz Realu powtórzył słynną sztuczkę Rene Higuity