Ostatnie miesiące to koszmar dla Arkadiusza Milika. Jeszcze przed Euro 2024 reprezentant Polski doznał urazu łąkotki i do tej pory nie wrócił na boisko. Wobec tego napastnik spędza więcej czasu na rehabilitacjach oraz spełnianiu swoich pasji.
W tych trudnych dla niego chwilach towarzyszy mu Agata Sieramska. Wcześniej ukochaną Milika była Jessica Ziółek. Ich rozstanie było szeroko komentowane. Po 10 latach związku, para niespodziewanie zakończyła swoją relację.
Mimo upływu czasu, Ziółek zdecydowała się wrócić do tych wydarzeń. W rozmowie z "Super Expressem" podzieliła się szczegółami, które, według niej, doprowadziły do zakończenia związku z zawodnikiem reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Polska kulturystka oczarowała fanów. Przesłała pozdrowienia z Korei
- Na pewno to, że razem dorastaliśmy. Trzeba przyznać, że czasami miłość nie wystarcza w tym świecie, trzeba mieć też coś więcej. Nasza relacja zaczęła się zmieniać, bardziej traktowaliśmy się jako rodzeństwo, niż jako para - wyznała Ziółek.
Ziółek opowiedziała też o trudach, jakie napotkali na początku ich związku. Problemem okazywały się finanse.
- On mieszkał u swoich rodziców, a ja mieszkałam u swoich. Przyznam, że były takie momenty, że chcieliśmy zamieszkać razem i wynająć coś dla siebie. Jednak wypłata nie starczyła nam na wynajem mieszkania, bo ja w tamtym czasie jeszcze się uczyłam i nie miałam możliwości dużego zarobku. Roznosiłam ulotki, byłam hostessą i rozdawałam chleb, który goście testowali - powiedziała Ziółek.
Warto dodać, że obecnie Jessica Ziółek jest narzeczoną piłkarza Miłosza Mleczki, z którym zaręczyła się w marcu 2022 roku.