Milena Lewandowska-Miros niejednokrotnie gościła na meczach Roberta Lewandowskiego. Z perspektywy trybun wspierała go choćby podczas debiutu w barwach FC Barcelony. "Przejechać prawie pół świata, żeby zobaczyć jego debiut" - pisała wtedy na Instagramie.
Ten gest zachwycił internautów. "Super rodzeństwo", "Taka siostra to skarb", "Nieważne, jak daleko. Wsparcie w ważnych momentach jest. Rodzeństwo idealne" - zachwycali się użytkownicy Instagrama.
Oczywiście na mistrzostwach świata 2022 w Katarze siostra Lewandowskiego też zagościła. W sieci pokazywała, jak kibicuje Robertowi. "Na żywo" widziała między innymi bramkę "Lewego" podczas starcia z Arabią Saudyjską.
Na co dzień Milena Lewandowska stroni od celebryckiego życia. Nie ma "parcia na szkło", a w sieci pokazuje dość naturalne obrazki ze swojej codzienności. Jej instagramowy profil śledzi niespełna 50 tys. osób. Siostra najlepszego polskiego piłkarza wyjaśniła, że pokazuje tam to, co dzieje się u niej "po godzinach".
ZOBACZ WIDEO: Na to muszą uważać Polacy. Ekspert typuje skład na Francję
Milena Lewandowska - podobnie jak Robert - kocha sport. Niegdyś trenowała siatkówkę, była zawodniczką AZS-u Politechniki Warszawskiej. W pewnym momencie marzenia o wielkiej karierze odłożyła na bok. Założyła bowiem rodzinę i poświęciła się mężowi Radosławowi Mirosowi i synkowi Leonowi. To właśnie Robert jest jego ojcem chrzestnym. Nic więc dziwnego w tym, że chłopiec marzy o karierze piłkarskiej.
Siostra "Lewego" wydaje się bardzo rodzinna. Dba o bieżący kontakt z Anną i Robertem, a także z mamą Iwoną. Milena troszczy się o swoją sylwetkę i zapewne dba też o to, by odpowiednio się odżywiać. Poza tym lubi podróżować.
Jej mąż jest właścicielem jednej z marek odzieżowych. Milena zajmuje się domem, a także dwójką dzieci. Oprócz Leona wychowuje też córeczkę. Poza tym oczywiście realizuje swoje pasje.
O siostrze Roberta Lewandowskiego wiele osób dowiedziało się dość późno - za sprawą urodzinowego wpisu, który w lutym 2021 roku opublikował "Lewy". Warto dodać, że Milena jest o trzy lata starsza od wielokrotnego reprezentanta Polski.
Zobacz także:
> Damien Perquis: Moje serce będzie rozdarte. Mam nadzieję, że Polska zagra zupełnie inaczej!
> Były reprezentant Polski broni Michniewicza. "Zdecydowanie jestem za wynikiem"