Liga Narodów. Show środkowych i bohater z cienia Szalpuk. Oceny WP SportoweFakty po meczu z Argentyną

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Polscy siatkarze wygrali z Argentyną 3:0 i są o krok od awansu do turnieju finałowego Ligi Narodów. Biało-Czerwoni zagrali jednak przeciętnie. Na wyróżnienie zasłużyli jedynie środkowi i Artur Szalpuk, który skończył najważniejsze piłki w meczu.

1
/ 5

Rozgrywający:

Wykorzystał bardzo dobrą formę środkowych. Prawdę mówiąc, nie miał jednak innego wyjścia. Skrzydłowi polskiej reprezentacji, zwłaszcza atakujący, nie zagrali z Argentyną rewelacyjnie. Dlatego Grzegorz Łomacz gdy tylko mógł wystawiał piłki na środek. O rozegraniu nie mogło być mowy (Argentyńczycy skakali nawet potrójnym blokiem), ale piłki były wystawione na tyle dokładnie, że środkowi najczęściej robili z nich znakomity użytek.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

2
/ 5

Atakujący:

29-latek nadal jest cieniem świetnego atakującego sprzed lat. O piątkowym występie w Melbourne powinien jak najszybciej zapomnieć. Już w pierwszych swoich akcjach nie skończył kilku ataków. Później nie było lepiej. Cierpliwość Vitala Heynena skończyła się do Kurka w połowie trzeciego seta. Gdy nie skończył trzech z rzędu ataków, Belg odesłał go do kwadratu dla rezerwowych.

Maciej Muzaj - zmienił Bartosza Kurka, ale na parkiecie nie był zbyt widoczny. Grzegorz Łomacz skupił się już na środkowych i rzadko zatrudniał atakującego, który nie miał zbyt wielu okazji, by pokazać swoje umiejętności.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

3
/ 5

Środkowi:

W ataku jeden z najlepszych mecz młodego środkowego w reprezentacji. Trudno wyobrazić sobie jak zakończyłby się pojedynek, gdyby nie fenomenalna dyspozycja na siatce Jakuba Kochanowskiego. 20-letni środkowy wbijał siatkarskiego gwoździa za gwoździem. Do tego dobrze pracował w bloku. Dostałby wyższą ocenę, gdyby rywale dwukrotnie nie zablokowali jego ataków w końcówce trzeciej odsłony.

Ogólnie starcie z Argentyną było popisem polskich środkowych. Bieniek nie ustępował swojemu koledze z kadry. W ataku był praktycznie drugą opcją dla Grzegorza Łomacza po Kochanowskim. Punktował także w bloku i nie zapomniał "poczęstować" rywali swoją trudną zagrywką.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

4
/ 5

Przyjmujący:

Na początku meczu wziął na siebie ciężar zdobywania punktów. Później zgasł na siatce. Potrafił jednak postraszyć rywali zagrywką, a w defensywie od drugiego seta nie popełnił rażących błędów.

Wprowadził sporo ożywienia do gry Biało-Czerwonych. Od pierwszej akcji gdy pojawił się na parkiecie kipiał od niego entuzjazm i determinacja. Nie był nieomylny w ataku, ale uspokoił grę Polaków w przyjęciu. Do tego znakomicie czytał grę rywali na siatce (3 punktowe bloki).

Rozpoczął mecz w wyjściowej szóstce, ale szybko trafił do kwadratu dla rezerwowych. Miał spore kłopoty w przyjęciu, a braków w tym elemencie nie był w stanie nadrobić w ataku.

Artur Szalpuk - wszedł na końcówkę trzeciej partii i został bohaterem Polaków. Spędził za mało czasu na parkiecie, by go ocenić, ale na pewno nie można obok jego występu przejść obojętnie. Przy walce na przewagi Szalpuk otrzymał trzy trudne piłki na lewym skrzydle. Wszystkie skończył, w tym tą najważniejszą meczową w kontrze.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

5
/ 5

Libero:

W Chicago Biało-Czerwonym bardzo brakowało na tej pozycji Pawła Zatorskiego. Libero ZAKSY wrócił do składu. W piątek zagrał przyzwoicie, ale stać go na lepsze występy. Mowa przede wszystkim o obronie. Z Argentyną zabrakło spektakularnych interwencji Pawła Zatorskiego.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie

ZOBACZ WIDEO Wielka siatkówka plażowa nad Wisłą. World Tour w Warszawie już wkrótce

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Stronghold
22.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wynik cieszy, bo bardzo przybliża nas do awansu do F6, ale przebieg gry jak nigdy obnażył, że nie mamy żadnych skrzydłowych ani rozgrywających klasy światowej. Kiedyś był takim Kurek, momentami Czytaj całość