Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odparła niespodziewany szturm

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle niezmiennie niepokonana w PlusLidze. W meczu z Cuprum Lubin napotkała mocny opór przeciwnika, mimo to postawiła na swoim i zwyciężyła 3:1.

Drużyna z Kędzierzyna-Koźla kompletuje zwycięstwa w sezonie zasadniczym PlusLigi. Od niedzieli ma ich na koncie 13. W ten sposób utrzymuje bezpieczną przewagę nad najpoważniejszym konkurentem do najwyższego miejsca w tabeli Jastrzębskim Węglem. Po pokonaniu 3:1 Cuprum Lubin to już pięć punktów.

Argumenty przemawiały za kędzierzynianami. Mieli atut własnej hali, a ich przeciwnik nie wygrał od początku sezonu z żadnym klubem z górnej połowy tabeli. Promykiem nadziei dla Cuprum Lubin było niespodziewane zwycięstwo 3:2 odniesione w poprzednim sezonie na terenie ZAKSY. Oznaczało ono przerwanie pasma 13 porażek z zespołem z województwa opolskiego.

ZAKSA rozpoczęła mecz energicznie i wyszła na prowadzenie 8:4. Można było odnieść wrażenie, że w pierwszym secie jest już po emocjach, ale byłoby ono mylne. Siatkarze Cuprum, po przerwie na żądanie szkoleniowca, odrobili stratę i wyszli na prowadzenie. Było nawet 23:21 dla lubinian, ale od tego momentu punktowała tylko ZAKSA i zwyciężyła 25:23.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Hardkorowy Koksu poszedł na siłkę. "Jest pompa, jest moc!"

W drugim secie Cuprum było blisko powtórzenia błędu, ale ostatecznie wytrzymało ciśnienie. Goście prowadzili 16:11, kędzierzynianie podjęli pościg, ale tym razem w końcówce lubinianie uniknęli notorycznego popełniania błędów. Siatkarze z województwa dolnośląskiego zwyciężyli 25:23, co było pewnym zaskoczeniem.

Rozdrażniona ZAKSA dominowała w trzecim secie i po raz pierwszy w meczu kontrolowała wydarzenia na boisku. Faworyt wygrał tę partię 25:18. Jej liderem był Kamil Semeniuk, a pozytywnym impulsem okazało się wprowadzenie Bartłomieja Klutha za Łukasza Kaczmarka. Zmieniony zawodnik miał tylko 9 procent skuteczności w ataku.

W czwartym secie jeszcze jeden zryw lubinian, których ofensywa była oparta na Wojciechu Ferensie oraz Remigiuszu Kapicy, ale nie okazał się wystarczający do zdobycia choćby punktu w tabeli. ZAKSA wykorzystała swoje doświadczenie, przeprowadziła kilka skutecznych kontrataków i zamknęła mecz atakiem Klutha na 25:19.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Cuprum Lubin 3:1 (25:23, 22:25, 25:18, 25:19)

ZAKSA: Janusz, Śliwka, Semeniuk, Huber, Rejno, Kaczmarek, Shoji (libero) oraz Kluth

Cuprum: Sekita, Ferens, Waliński, Krage, Pietraszko, Kapica, Szymura (libero), Sas (libero) oraz Maruszczyk, Bociek, Stępień

MVP: Kamil Semeniuk (ZAKSA)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 65 26 22 4 72:22
2 Jastrzębski Węgiel 65 26 22 4 70:25
3 PGE GiEK Skra Bełchatów 60 26 21 5 72:37
4 Aluron CMC Warta Zawiercie 47 26 17 9 56:45
5 Asseco Resovia Rzeszów 45 26 14 12 55:44
6 Indykpol AZS Olsztyn 41 26 14 12 51:45
7 Trefl Gdańsk 36 26 12 14 48:49
8 GKS Katowice 36 26 12 14 49:54
9 Projekt Warszawa 36 26 12 14 47:55
10 KGHM Cuprum Lubin 26 26 8 18 42:63
11 Bogdanka LUK Lublin 24 26 8 18 36:62
12 Ślepsk Malow Suwałki 24 26 7 19 34:63
13 Enea Czarni Radom 21 26 7 19 29:65
14 PSG Stal Nysa 20 26 6 20 34:66

Czytaj także: Sytuacja była nieciekawa. Kapitan ratowała Chemika w Lidze Mistrzyń
Czytaj także: Grupa Azoty Chemik Police narobił wstydu rywalkom

Źródło artykułu: