PlusLiga. Arcyważne zwycięstwo GKS-u Katowice. Indykpol AZS Olsztyn oddala się od play-off

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: GKS Katowice
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: GKS Katowice

Zawodnicy GKS-u Katowice odnieśli w sobotę bardzo ważne zwycięstwo. W bezpośrednim starciu kandydatów do awansu do fazy play-off pokonali Indykpol AZS Olsztyn 3:1. Dokonali tego mimo nieobecności Jakuba Jarosza.

Sobotnie spotkanie między GKS-em Katowice a Indykpolem AZS Olsztyn było meczem ogromnej wagi. Starcie to mogło zadecydować, który z tych klubów awansuje do fazy play-off. Z podziału punktów ucieszyliby się najbardziej gracze Ślepska Malow Suwałki, którzy także mają szansę na wejście do ósemki.

Te drużyny już raz w tym sezonie zmierzyły się ze sobą. W Olsztynie lepsi okazali się gospodarze, pokonali oni rywali 3:1. Dodatkową trudnością dla katowiczan w sobotę mogła być absencja Jakuba Jarosza, któremu przydarzył się uraz.

To jednak gracze GKS-u znakomicie otworzyli spotkanie. Rewelacyjne zagrywki Wiktora Musiała oraz niezła postawa w bloku dała im czteropunktowe prowadzenie. Powiększyli je jeszcze za sprawą skończonych kontr (7:1). Olsztynianie nie byli w stanie przełamać niemocy w ofensywie, co skrzętnie wykorzystywali goście, którzy wygrywali już 16:7. Dużo ożywienia do gry przyjezdnych wprowadziła podwójna zmiana, na boisku pojawili się Nikodem Wolański oraz Remigiusz Kapica. Przewaga katowiczan okazała się zbyt duża, partię zakończył atakiem Adrian Buchowski (25:20).

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Michał Mieszko Gogol: Mogliśmy ugrać więcej z Zenitem

Trener Daniel Castellani zdecydował się powrócić do podstawowego składu na kolejną odsłonę. Jej początek był bardzo wyrównany. Dopiero po punktowej zagrywce Kamila Kwasowskiego katowiczanie uzyskali dwupunktową przewagę. Olsztynianie zdołali jednak doprowadzić do remisu za sprawą punktowych zagrywek Robberta Andringi. O wszystkim zadecydowała zacięta końcówka. Za sprawą mądrej kiwki Musiała to gracze GKS-u mieli dwie piłki setowe. Przyjezdni się pogubili, w ostatniej akcji popełnili błąd i to gospodarze cieszyli się ze zwycięstwa w tej partii.

Olsztynianie przystąpili do trzeciego seta w lekko zmienionym składzie, na boisku pojawili się m.in Ruben Schott, Javier Concepcion oraz Jakub Ciunajtis. Gospodarze kapitalnie zaczęli za sprawą skutecznego bloku. Zawodnicy Indykpolu nie zamierzali składać broni. Tym razem to oni wyszli na prowadzenie po zagrywkach Wojciecha Żalińskiego. Powiększyli je dzięki blokowi oraz dobrej postawie w ofensywie Kapicy (16:12). Gracze GKS-u walczyli, ale nie byli w stanie odrobić strat. Podopieczni Castellaniego wygrali tę partię 25:22.

Rozpędzeni olsztynianie świetnie weszli w czwartą odsłonę. Za sprawą dwóch punktowych zagrywek Mateusza Poręby wygrywali już 7:3. Katowiczanie zdołali jednak przełamać impas w ofensywie i dzięki dwóm skutecznym blokom złapali kontakt z rywalami. Gra katowiczan zaczynała wyglądać coraz lepiej, po uderzeniu z lewego skrzydła Kwasowskiego to oni objęli prowadzenie. Powiększyli je jeszcze po kontrze zakończonej przez Emanuela Kohuta. Goście nie byli już w stanie nawiązać walki. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował atakiem Wiktor Musiał.

GKS Katowice - Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:20, 25:22, 22:25, 25:20)

GKS: Nowakowski, Musiał, Zniszczoł, Buchowski, Firlej, Kwasowski, Watten (libero) oraz Kohut,

Indykpol AZS: Stępień, Andringa, Schulz, Teriomenko, Poręba, Żaliński, Gruszczyński (libero) oraz Concepcion, Kapica, Schott, Wolański, Ciunajtis (libero)

MVP: Wiktor Musiał (GKS Katowice)

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 73 27 24 3 76:21
2 Jastrzębski Węgiel 56 26 20 6 67:33
3 Trefl Gdańsk 50 26 17 9 58:40
4 PGE GiEK Skra Bełchatów 48 27 15 12 55:42
5 Asseco Resovia Rzeszów 46 26 17 9 57:44
6 Projekt Warszawa 45 26 16 10 58:48
7 Aluron CMC Warta Zawiercie 43 26 15 11 52:43
8 Ślepsk Malow Suwałki 36 26 12 14 45:50
9 Indykpol AZS Olsztyn 34 26 11 15 42:53
10 GKS Katowice 33 26 11 15 46:57
11 KGHM Cuprum Lubin 30 26 10 16 44:57
12 Enea Czarni Radom 24 26 8 18 35:63
13 PSG Stal Nysa 24 26 5 21 39:66
14 MKS Będzin 7 26 2 24 18:75

Czytaj więcej:
Trzy polskie kluby w grze o wielkie pieniądze. Znany gospodarz Super Finału Ligi Mistrzów
TAURON Liga. Niespodzianka w Bydgoszczy. Wymęczona wygrana Developresu SkyRes Rzeszów

Komentarze (1)
avatar
Nyctereutes
1.03.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Castellani, Andringa i Gruszczynski powinni dać odpowiedź kibicom jakie ich jest zadanie w zespole? Trener nie ma pomysłu na taktykę zespołu. Kapitan w ataku zbija piłkę tak jakby siły mu brak Czytaj całość