Trener reprezentacji Polski zdecydował, że w kadrze na mistrzostwa Europy zabraknie Grzegorza Łomacza. Vital Heynen w jego miejsce powołał Marcina Komendę, który świetnie spisywał się podczas Ligi Narodów.
Łomacz był w kadrze zarówno na mistrzostwa świata, jak i ostatni turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich. W Gdańsku pokazał się z dobrej strony, ale jak tłumaczy Heynen, to nie miało wpływu na jego decyzję.
- Trener informował mnie, że może być taka opcja i przygotowywałem się do tego. Dwa tygodnie temu usłyszałem, że mam przyjechać do Arłamowa. To spełnienie moich marzeń. W dzieciństwie śniłem o tym, żeby być w kadrze i zagrać na takim turnieju. To coś wspaniałego - mówi Komenda w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Bayern Monachium docenił Lewandowskiego. "Piłkarze po trzydziestce nie otrzymują długoletnich umów"
Zobacz także: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Reprezentanci grali w plażówkę. Vital Heynen nadał ekipom wyjątkowe nazwy
Komenda i Fabian Drzyzga są rozgrywającymi, którzy wystąpią na zbliżających się wielkimi krokami ME w siatkówce. - Spełniam swoje marzenia, bo już sama obecność w kadrze i trenowanie z takimi siatkarzami jest czymś wyjątkowym. To musi zaprocentować w przyszłości - dodaje.
Rozgrywający komplementuje trenera Vitala Heynena. W samych superlatywach wypowiada się na jego temat. - Ma inny styl prowadzenia drużyny niż większość szkoleniowców, ale to mi się podoba. Jest też trochę rozrywki podczas rozgrzewki. Mogę się o trenerze wypowiadać w samych superlatywach. Wyniki potwierdzają, że jest fachowcem, a przy okazji bardzo wesołą personą - przyznaje.
Zobacz także: Mistrzostwa Europy siatkarzy. Heynen o powołaniach: Chcę sprawdzić Kurka, decyzja o Komendzie zapadła wcześniej
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)