Mistrzostwa Europy siatkarek. Portugalia - Polska. Biało-Czerwone nie dały żadnych szans rywalkom

Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Newspix / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Drugi mecz i druga wygrana. Reprezentacja Polski pozostaje na zwycięskim szlaku po pokonaniu Portugalii (3:0) w sobotnim starciu podczas Mistrzostw Europy 2019 siatkarek.

Po szybkim, łatwym i niemal do końca przyjemnym meczu ze Słowenią w piątek, w sobotę zadanie dla Biało-Czerwonych zdawało się być jeszcze łatwiejsze. Joanna Wołosz po zwycięskim spotkaniu mówiła, że zespołu Portugalii nie zna, czekała więc na odprawę wideo.

Ekipa z Portugalii w piątek nie była w stanie nawiązać walki z Włoszkami i nie miała nic do stracenia również przeciwko Polkom, choć już podczas rozgrzewki widać było, że przyjęcie momentami bywa czarną magią.

Czytaj też: 
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Natalia Mędrzyk: Widać było, że trener Nawrocki się trochę obawiał
-> Mistrzostwa Europy siatkarek. Joanna Wołosz: Niepotrzebnie spanikowałyśmy

Trener Jacek Nawrocki postanowił pozwolić odpocząć Malwinie Smarzek-Godek i na prawym skrzydle postawił na debiutującą w mistrzostwach Europy Katarzynę Zaroślińską-Król, a na przyjęciu wystawił duet Martyna Łukasik - Natalia Mędrzyk.

ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga: Bez goli w meczu na szczycie. Podział punktów w spotkaniu Erzgebirge - VfB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Wystarczyło kilka piłek na przetarcie i przewaga Polek zaczęła rosnąć. Wszystko za sprawą błędów własnych Portugalek oraz ich bardzo słabej skuteczności w ataku. Biało-Czerwone prowadziły 8:5 i 16:9, pewnie mknąc po zapisanie premierowej odsłony na swoje konto. W końcu Vanessa Rodrigues zaczęła gnębić zagrywkami Natalię Mędrzyk, Polka popełniła dwa błędy z rzędu, ale w końcu utrzymała przyjęcie i chwilę później Biało-Czerwone zakończyły seta.

Po zmianie stron niewiele się zmieniło. Portugalkom starczyło sił zaledwie na kilka minut, choć tym razem myliły się już rzadziej. Rozegrała się Katarzyna Zaroślińska-Król, świetnie radząc sobie nie tylko w ataku, ale również czujnie w bloku. Rywalkom brakowało też warunków fizycznych, żeby wygrywać pojedynki na siatce i nie miały zbyt wielu argumentów na przeciwstawienie się ekipie Jacka Nawrockiego.

W trzeciej partii trener Jacek Nawrocki wprowadził Marlenę Kowalewską, Klaudię Alagierską i Magdalenę Stysiak. Okazało się, że nie ma znaczenia, kto po polskiej stronie jest na boisku, bo Portugalia żadnym naszym siatkarkom nie była straszna. Biało-Czerwone zwyciężyły bardzo pewnie w ostatniej partii i całym meczu.

Portugalia - Polska 0:3 (14:25, 16:25, 11:25)

Portugalia: Duarte, Rodrigues V., Rodrigues A. Kavalenka, Maio, Gomes, Resende (libero) oraz Durao, Hurst.

Polska: Wołosz, Zaroślińska-Król, Efimienko-Młotkowska, Kąkolewska, Mędrzyk, Łukasik, Maj-Erwardt (libero) oraz Stenzel (libero), Grajber, Stysiak, Kowalewska, Alagierska.

Komentarze (6)
avatar
Marian Nowak
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasze dotąd grały ze słabeuszkami. Belgia nasze zweryfikuje, a Włoszki to zespół poza ich zasięgiem. 
avatar
Grieg
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak dotąd wszystkie mecze naszej grupy wystawiają kiepskie świadectwo polityce CEV, która wzorem kilku innych federacji postawiła na ilość kosztem jakości. Prawdziwy turniej zacznie się dla nas Czytaj całość
avatar
MACIUŚ PIŁA
24.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Podnieta komentatorów sięgała zenitu a niech tak Polki zagrają w nogę z Portugalkami nie mówiąc o facetach.Zobaczymy jak będzie z wyżej notowanymi rywalkami,im dalej w las ...............