W weekend swoje pierwsze mecze w siatkarskiej reprezentacji Polski rozegrał Wilfredo Leon, który po otrzymaniu naszego obywatelstwa musiał poczekać ponad 2 lata na możliwość debiutu. Kubańczyka w akcji oglądał jego rodak, David Fiel, który od października zeszłego roku jest zawodnikiem PGE Skry Bełchatów.
Okazuje się, że były reprezentant Kuby w Polsce mieszka już prawie 4 lata, ma żonę z Kielc i przyszłość wiąże właśnie z naszym krajem. - Bardzo lubię ten kraj, kulturę, ludzi, to, jak ważny jest dla nich sport, na czele z siatkówką. Oni są zwariowani na punkcie tej dyscypliny! Czuję, że przyszłość zwiążę z Polską, która jest wielką częścią mojego życia. To tutaj realizuję się zawodowo, mam żonę-Polkę i wkrótce rodzinę, dom, biznes... Mam nadzieję, że najszybciej jak się da będziecie mnie mogli nazywać polskim gościem z kubańskim sercem - mówił na łamach oficjalnej strony Skry Fiel, który nie ukrywa, że myśli nad przyjęciem polskiego obywatelstwa.
Czytaj też: Siatkówka. Wilfredo Leon, czyli Orzeł wylądował
Fiel ma 204 cm wzrostu i imponujący wyskok. Potrafi zaatakować piłkę na pułapie 374 cm, jego zasięg w bloku to 369 cm. Środkowy w przeszłości wraz z reprezentacją Kuby zdobywał brązowe medale Ligi Światowej w 2012 r. i mistrzostw Ameryki Północnej, Środkowej i Karaibów w 2013 r. Sięgnął także po Puchar Panamerykański, na którym został najlepszym środkowym turnieju. Był również w kadrze Kuby na mistrzostwa świata, które pięć lat temu odbywały się w Polsce.
Fiel kontrakt ze Skrą podpisał w trakcie sezonu, w październiku zeszłego roku, w związku z kontuzją Patryka Czarnowskiego. W zespole z Bełchatowa notował jednak tylko epizody, przegrywając rywalizację z Karolem Kłosem i Jakubem Kochanowskim. Grał tylko wtedy, kiedy któryś z kolegów miał problemy zdrowotne. W całym sezonie pokazał się w 11 meczach. Wcześniej jedynie trenował z Buskowianką Kielce.
Czytaj też: Grzegorz Wojnarowski: Hejterzy Wilfredo Leona, nie wyłączajcie telewizora (komentarz)
ZOBACZ WIDEO: Borussia Dortmund lepsza od Liverpoolu. Pięć goli w ciekawym sparingu