- Japonia to bardzo niewygodny przeciwnik. W obronie potrafią wyczyniać cuda. W ataku również prezentują się zupełnie inaczej niż europejskie zespoły. Żeby ich pokonać, trzeba się przestawić na ich grę i do niej dostosować - stwierdził w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport Marcin Komenda.
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego, większość sympatyków siatkówki spodziewała się łatwego zwycięstwa Biało-Czerwonych. Inauguracyjna odsłona zakończyła się niespodziewanym triumfem Azjatów. Kolejne odsłony rozstrzygnęli na swoją korzyść mistrzowie świata. Trzeba jednak przyznać, że kosztowało ich to mnóstwo wysiłku.
- Pierwszy set pokazał, że to będzie bardzo ciężki pojedynek. Całe szczęście pokazaliśmy charakter i wygraliśmy. Łatwo nie było. Japończycy wyszli bardzo zmotywowani. Chcieli pokazać, że potrafią dobrze grać w siatkówkę. Na szczęście końcówki należały do nas - przyznał polski rozgrywający.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen śpiewał hymn Polski razem z kibicami. "Polacy są bardzo bystrzy! Publiczność w spodku była MVP meczu"
Liga Narodów. Polska - Japonia. Twitter pod wrażeniem gry Karola Kłosa
- W pierwszym secie mieliśmy problem z blokiem, ale później spisywaliśmy się lepiej. O zwycięstwie zdecydowała odporność psychiczna naszych zawodników w kluczowych momentach meczu. Mieliśmy dużo bardzo trudnych meczów w tegorocznej Lidze Narodów i wygraliśmy prawie wszystkie z nich. Te doświadczenia są bardzo ważne, szczególnie dla naszych młodych graczy. Dla nas to cenne zwycięstwo - powiedział Vital Heynen, szkoleniowiec reprezentacji Polski.
W piątkowe popołudnie polskim siatkarzom szczególnie dużo krwi napsuł Yuji Nishida. Japoński atakujący mimo niezbyt imponujących warunków fizycznych, swoimi atakami siał spustoszenie po stronie polskiej defensywy. 19-latek zakończył mecz z 26 punktami i skutecznością ataku na poziomie 62 procent.
Liga Narodów: zobacz tabelę rozgrywek po meczu Polaków z Japonią
- Faktycznie zagrał niesamowicie. Chłopak ma 185 cm wzrostu, a potrafi wyskoczyć bardzo wysoko. Ciężko się go broni i blokuje, bo atakuje na niesamowitym pułapie. W pewnym momencie chyba jednak go zatrzymaliśmy i dzięki temu grało nam się łatwiej - zakomunikował Marcin Komeda.
Zwycięski mecz z Japonią miał szczególne znaczenie dla Bartosza Filipiaka. Wychowanek Chemika Bydgoszcz w piątkowe popołudnie zadebiutował w barwach reprezentacji Polski. 25-latek przy tej okazji zapisał na swoim koncie pierwsze dwa punkty.
- Przyjechałem tutaj zdobywać doświadczenie. Chciałem zobaczyć, jak pracują najlepsi zawodnicy w kraju i na świecie, podpatrywać ich i czerpać z tego. Bardzo się cieszę, że mogłem wejść chociaż na chwilę i poczuć atmosferę tej hali. Udało się skończyć atak, zablokować, wygraliśmy mecz, także można powiedzieć, że poszło super - powiedział debiutujący w reprezentacji Polski Bartosz Filipiak.
W sobotę kadra Polski siatkarzy rozegra swój drugi mecz na turnieju Ligi Narodów w Lipsku. Przeciwnikiem Biało-Czerwonych będą Niemcy.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)