PlusLiga: mecze finałowe numer 3. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel mogą zakończyć sezon

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

Zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, po dwóch wygranych, jest krok od zakończenia rywalizacji o pierwsze miejsce. Jednego triumfu do zdobycia brązowego medalu potrzebuje także ekipa Jastrzębskiego Węgla. W sobotę sezon w PlusLidze może dobiec końca.

Siatkarscy kibice w obecnym sezonie nie mogą narzekać na poziom rywalizacji o medale. Paradoksalnie przeważa jednak opinia, że to starcia o brąz godne są tego, aby uznać je za ukoronowanie sezonu. Pod względem sportowym, zmagania Jastrzębskiego Węgla i Aluron Virtu Warty Zawiercie usatysfakcjonowały nawet najbardziej wymagających fanów PlusLigi. W przypadku walki o mistrzostwo Polski nie było tak kolorowo. Na otwarcie mieliśmy co prawda tie-break, jednak zakończony olbrzymim skandalem. W rewanżu, jednostronne widowisko i wygraną gości w trzech setach.

- W sobotę musimy zagrać dużo lepiej. Nasza gra wymaga poprawy w każdym elemencie, abyśmy mogli realnie myśleć o pokonaniu ZAKSY. Nie mamy już nic do stracenia. Potrzebujemy teraz szybkiej regeneracji oraz kilku treningów. Bardzo chcemy się odkuć i wrócić na kolejny mecz do Warszawy - powiedział po zakończeniu drugiego meczu finałowego w wywiadzie dla telewizji Polsat Sport Maciej Muzaj.

Stołeczna drużyna, jeżeli marzy o zdobyciu złotego medalu, potrzebuje metamorfozy całego zespołu. Elementem, który wymaga szczególnej poprawy, jest zagrywka. Skuteczność z linii 9. metra była największą bolączką podopiecznych Stephane'a Antigi w meczu nr 2. Zwrócił na to uwagę po zakończeniu spotkania Bartosz Kurek, który z powodu problemów zdrowotnych nie może wspomóc drużyny w walce o tytuł.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" #9: Awantura po meczu Lechii z Legią. To już wojna polsko-polska! [cały odcinek]

- Mam nadzieję, że w trzecim pojedynku wrócimy do bardzo dobrej zagrywki, dzięki której ZAKSA będzie zmuszona do częstej gry na wysokiej piłce. To będzie kluczowy element. Jeżeli mamy odwrócić losy finału, to w Kędzierzynie musi wrócić zagrywka. Uważam, że mimo wyniku 2-0, rywalizacja ciągle jest otwarta - powiedział MVP ostatniego mundialu.

PlusLiga. ONICO - ZAKSA. Spokojna przeprawa po zwycięstwo. "Obyło się bez kontrowersji"

Z dużym spokojem na trzecie starcie finałowe oczekują kędzierzynianie. Przed rokiem podopieczni Andrei Gardiniego dominowali większą część sezonu, jednak w starciach decydujących o mistrzostwie zawiedli, nie wytrzymując presji. Tym razem siatkarze ZAKSY wydają się być bardziej pewni siebie, co potwierdza włoski szkoleniowiec w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej.

- Będzie spoczywać na nas duża presja, jednak to jest zespół, który powinien być gotowy radzić sobie z tym rodzajem ciśnienia. Na pewno będzie to ciężki mecz, ale będziemy gotowi na walkę, punkt po punkcie - powiedział Włoch. - Rywalizacja wciąż jeszcze jest otwarta. To tak jak w meczu siatkówki: na chwilę obecną mamy wygrane dwa sety, ale wszystko wciąż może się wydarzyć, musimy więc być mocno skoncentrowani.

Z czterech meczów rozegranych w trwającym sezonie, ONICO Warszawa tylko raz zdołało pokonać ZAKSĘ. Warto podkreślić, że stołeczna ekipa uczyniła to na parkiecie rywala. Spotkanie z lutego oraz przebieg pierwszego meczu finałowego pokazują, że Inżynierowie dobrze czują się w hali Azoty. To może zwiastować spore emocje w walce o złoto.

Plusliga. Aluron Virtu - Jastrzębski Węgiel. Zawiercian bolała szansa wypuszczona z rąk

Walki nie powinno zabraknąć także w starciu o brązowy medal. Zawiercianie, choć jeszcze nigdy w historii swoich występów na parkietach ekstraklasy nie zdołali pokonać rywali z Jastrzębia-Zdroju, przyzwyczaili kibiców do tego, że łatwo się nie poddają. Ostatnia przegrana zabolała jednak zespół szczególnie, przyznał to w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu z Zagłębia Krzysztof Rejno.

- Zagraliśmy jako drużyna lepiej niż w Jastrzębiu, dominowaliśmy przez większość spotkania. I szkoda, bo rezultat jest taki sam, a nakład pracy, jaki włożyliśmy w przygotowania i mecz, zupełnie tego nie odzwierciedla. Wyciągnęliśmy wnioski z pierwszego meczu i zdecydowanie lepiej radziliśmy sobie drużynowo w obronie i bloku, a także innych elementach. Możemy powiedzieć, że praca na treningach opłaciła się, ale... co z tego? - pytał załamany środkowy.

Goście zrobią wszystko, aby się przełamać, jednak gospodarze nie zamierzają im ułatwiać zadania. W obliczu problemów, jakie ekipa ze Śląska przeżywała w trakcie sezonu, brązowy medal, i co za tym idzie również prawo gry w przyszłorocznej Lidze Mistrzów, byłby ogromnym sukcesem. W realizacji celu pomóc może Michał Szalacha, który dołączył do Jastrzębskiego Węgla po meczach półfinałowych, zastępując w ramach transferu medycznego Grzegorza Kosoka.

- Mamy do wygrania jedno spotkanie i mam nadzieję, że będziemy się cieszyć z brązowego medalu. Nie czuję tego klimatu, który czują chłopcy walczący w tym klubie od początku sezonu, na dobrą sprawę rozgrywam tutaj tylko końcówkę ligi. Atmosfera tej walki jest niepowtarzalna, bo kibicom obu drużyn zależy na tym, by zakończyć rywalizację z medalem. To robi dużą różnicę - powiedział środkowy jastrzębian, po drugim meczu o brązowy medal, w rozmowie z reporterem telewizji Polsat Sport.

Terminarz meczów finałowych numer 3:

o I miejsce: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - ONICO Warszawa sobota, 4 maja, godz. 17.30

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2:0 dla ZAKSY Kędzierzyn-Koźle

o III miejsce: Jastrzębski Węgiel - Aluron Virtu Warta Zawiercie sobota, 4 maja, godz. 14.45

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2:0 dla Jastrzębskiego Węgla

Komentarze (0)