Polacy byli faworytami meczu z gospodarzami turnieju i z tej roli wywiązali się bez zarzutu. Japończycy tylko momentami byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę. Świetnie prezentował się 18-letni Yuji Nishida, ale jego dobra gra nie wystarczyła do wygrania choćby jednego seta.
W naszym zespole po raz pierwszy w wyjściowym składzie pojawił się Komenda. Młody rozgrywający GKS-u Katowice zanotował bardzo solidny występ i po spotkaniu mógł być zadowolony ze swojej postawy. - Najważniejsze, że wygraliśmy 3:0. Nie graliśmy wielkiej siatkówki, ale zrobiliśmy to, co mieliśmy zrobić - powiedział.
22-letni siatkarz dodał, że duża rotacja w składzie, jaką stosuje trener Vital Heynen, jest dla niego korzystnym systemem. - Cieszę się, bo dzięki temu mam szansę się pokazać i zebrać doświadczenie. Dla mnie jest to niezwykle istotne - podkreślił Komenda.
Zawodnik GKS-u po raz pierwszy w karierze miał okazję zagrać przeciwko Japończykom przed ich publicznością i przyznał, że z czymś takim nigdy wcześniej się nie zetknął. - Niesamowite przeżycie, wcześniej nie miałem styczności z takim poziomem gry i kibicowania - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Polsatu Sport Tomaszem Swędrowskim.
ZOBACZ WIDEO Polska - Chile. Największe gwiazdy kadry Adama Nawałki chwalą Jana Bednarka. "Godnie zastąpił Kamila Glika"
Po ośmiu kolejkach Ligi Narodów polska drużyna ma znakomity bilans - siedem zwycięstw i tylko jedną porażkę. Na zakończenie turnieju w Osace nasza reprezentacja zmierzy się z drużyną Bułgarii.
- Na pewno to będzie trudniejsze spotkanie niż przeciwko Japonii. To bardziej wymagający zespół, z lepszym blokiem i lepszą zagrywką. Jednak jeśli będziemy grali tak jak do tej pory w Lidze Narodów, o wynik można być spokojnym - uważa jeden z najlepszych polskich rozgrywających młodego pokolenia.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)