Generalnie rzecz ujmując, sytuacja reprezentacji Polski w tabeli po 8 z 9 meczów Ligi Światowej jest dobra. Choć gubili punkty w trakcie fazy interkontynentalnej, to tak samo czyniła większość ich rywali i dzięki temu podopieczni trenera Ferdinando De Giorgiego przed ostatnim spotkaniem są na piątej pozycji.
Na turniej finałowy w brazylijskiej Kurytybie pojedzie sześć drużyn, w tym gospodarze. Oprócz nich już zapewnili sobie awans Francuzi i Serbowie, a dla pozostałych chętnych są jeszcze trzy wolne miejsca.
O te trzy wolne miejsca w niedzielnych meczach powalczy pięć zespołów. Oprócz Biało-Czerwonych (4 wygrane, 12 punktów) są to Belgia (4 wygrane, 14 punktów),Rosja (4 wygrane, 11 punktów), Bułgaria (4 wygrane, 10 punktów), Kanada (4 wygrane, 9 punktów) i USA (3 wygrane, 11 punktów).
Jeżeli wszystkie te ekipy (które nie grają miedzy sobą, tylko mają rywali albo już z awansem albo nieomalże bez szans na awans) wygrają ostatnie mecze za trzy punkty, to bilety do Brazylii będą mogły kupować Belgia, Polska i Rosja. Dwie pierwsze z nich, czyli również Biało-Czerwoni, mają przewagę punktową na tyle dużą, że nawet zwycięstwo za dwa punkty (3:2) zapewni im awans do Final Six bez oglądania się na inne rezultaty.
Przegrana Polaków z USA 2:3 komplikuje ich sytuację, ale przy sprzyjających innych wynikach nadal mogą awansować. Co prawda w tym momencie Amerykanie wyprzedzają ich w tabeli, bo mają lepsze ratio setowe, ale jeżeli Kanada, Bułgaria i Rosja także przegrałyby swoje spotkania (dowolnym stosunkiem setów), to Biało-Czerwoni zakończą na szóstym miejscu w tabeli i awansują. Jeżeli jednak któryś z tych 3 zespołów wygra swój mecz (nawet 3:2), to Polacy nie pojadą do Kurytyby.
Przy porażce Polaków wyniki Belgii są już bez znaczenia, bo ta nawet przegrywając 0:3 będzie wyżej w tabeli od Biało-Czerwonych.
Teoretycznie jest nawet możliwe, że podopieczni trenera De Giorgiego nie zdobędą ani jednego punktu w pojedynku z USA i nadal awansują. Stanie to się wtedy, kiedy Bułgaria i Kanada przegrają swoje mecze dowolnym stosunkiem setów, a jednocześnie Rosja nie zdobędzie nawet punktu przeciwko Iranowi.
Chronologicznie tak będą się odbywać spotkania ostatniej kolejki decydujące o awansie:
13.00 Kanada - Włochy (Antwerpia, grupa I1)
16.00 Belgia - Francja (Antwerpia, grupa I1)
17.25 Rosja - Iran (Łódź, grupa H1)
20.25 Polska - USA (Łódź, grupa H1)
00:10 (pon 19 czerwca) Bułgaria - Argentyna (Cordoba, grupa G1).
Polacy grają jako przedostatni, więc będą w o tyle komfortowej sytuacji, że będą już znali większość wyników ich rywali do awansu, co jednak nie zmienia faktu, że dla pewności będą musieli wygrać swój ostatni mecz fazy interkontynentalnej. Jedyna różnica będzie taka, że w przypadku porażek Kanady, Rosji czy Belgii szanse na awans otworzą się przed Amerykanami, którzy mają tylko trzy wygrane, ale aż 11 punktów i świetne ratio setowe. To na pewno wpłynęłoby na ich postawę i motywację w meczu przeciwko Polakom.
Podsumowując, Biało-Czerwoni wygrywając spotkanie z USA dowolnym stosunkiem setów na pewno awansują do turnieju finałowego Ligi Światowej. Przy porażce nadal mają matematyczne szanse, ale wtedy wszystko zależy od innych wyników.
ZOBACZ WIDEO ME U-21. Dawid Kownacki: Nerwy były ogromne
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)