ZAKSA - ONICO AZS PW: wizyta pobudzonych warszawian u zwycięzcy fazy zasadniczej

WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
WP SportoweFakty / Roksana Bibiela / ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

Mecz 29. kolejki PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a ONICO AZS Politechniką Warszawską zapowiada się interesująco, choć nie ma wielkiego ciężaru gatunkowego. Stołeczni pokazali bowiem w poprzedniej kolejce, że potrafią sprawić niespodziankę.

Siatkarze z Warszawy zawitają na Opolszczyznę tydzień po tym, jak pokonali przed własną publicznością 3:2 znacznie wyżej notowany Jastrzębski Węgiel. W tym spotkaniu ich trener Jakub Bednaruk mógł swobodnie korzystać z usług dwóch rozgrywających, co przez większą część sezonu było niemożliwe.

Kończącemu karierę po zakończeniu ligowych zmagań Pawłowi Zagumnemu dokuczały bowiem problemy z nogą i kręgosłupem. W związku z tym przez kilka miesięcy szkoleniowiec warszawian musiał polegać wyłącznie na 20-letnim Janie Firleju.

Młody reżyser gry miewał lepsze i gorsze chwile, a ONICO AZS Politechnika wywalczyła dotychczas 37 punktów, co pozwala jej zajmować 10. pozycję. Wiadomo już, że fazę zasadniczą ukończy w przedziale miejsc 9-11., ponieważ traci "oczko" do GKS-u Katowice i ma taką samą przewagę nad MKS-em Będzin.

- Powiedziałem chłopakom, że mam zamiar opuścić klub otwierając drzwi z buta głównym wejściem, a nie tylnymi drzwiami ze spuszczoną głową. Robimy wszystko, żeby tak było - deklarował Bednaruk, opuszczający warszawski zespół wraz z końcem sezonu, po wygranej nad Jastrzębskim.

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"

Nim pożegna się ze stołecznymi na dobre, będzie mieć okazję, by poprowadzić ich do zwycięstwa na terenie mistrza Polski. Zawodnicy ZAKSY nie muszą rzucać na szalę wszystkich sił, ponieważ ubiegłotygodniową wygraną 3:1 nad MKS-em Będzin zapewnili sobie 1. miejsce po fazie zasadniczej.

- Nie zaprezentowaliśmy się ze szczególnie dobrej strony. Ale najważniejsze, że przypieczętowaliśmy 1. lokatę - mówił po tym meczu rozgrywający Benjamin Toniutti. - Zrealizowaliśmy cel, ale niewiele brakowało, byśmy jeszcze niepotrzebnie się denerwowali pod koniec fazy zasadniczej - dodawał z kolei atakujący Dawid Konarski.

W środku tygodnia kędzierzynianie musieli jednak już przełknąć gorzką pigułkę. Po drugiej porażce z rosyjskim Biełogorie Biełgorod pożegnali się z Ligą Mistrzów na etapie 1/6 finału.

- Porażka w rewanżu i odpadnięcie z Ligi Mistrzów są w naszym przypadku bardziej pochodną pierwszego meczu. Pozostał żal, ponieważ w Biełgorodzie nie wykorzystaliśmy naprawdę wielu szans przy zdecydowanym prowadzeniu. Gdybyśmy to uczynili, w Kędzierzynie-Koźlu grałoby nam się łatwiej i prawdopodobnie wynik również byłby inny - nie mógł odżałować libero Paweł Zatorski.

Tym samym ZAKSIE pozostała tylko walka o obronę ligowego tytułu. Dwa pozostałe spotkania w fazie zasadniczej może ona, bez poważniejszych konsekwencji, potraktować jako próbę generalną i przegląd kadr przed przystąpieniem do rywalizacji o medale.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - ONICO AZS Politechnika Warszawska/ 26.03 (niedziela), godz. 18:00, Hala Azoty w Kędzierzynie-Koźlu

Komentarze (0)