Andrea Anastasi: Obecny system rozgrywek zabija naszą motywację

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Andrea Anastasi
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Andrea Anastasi

W 21. kolejce PlusLigi Lotos Trefl Gdańsk uległ Jastrzębskiemu Węglowi 1:3. Andrea Anastasi, szkoleniowiec gdańszczan, zwraca uwagę na różną motywację drużyn przed tym spotkaniem.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Lotos Trefl Gdańsk w starciu z Jastrzębskim Węglem nie zdobył żadnych punktów, zapewnił swoim kibicom świetne siatkarskie widowisko. Ostatnia partia zakończyła się dopiero po grze na przewagi i niewiele brakowało, aby gracze z Trójmiasta doprowadzili do tie-breka. - To był dobry mecz, ale mieliśmy problemy techniczne w dwóch elementach. Pierwszy to przyjęcie, choć trzeba przyznać, że Jastrzębski Węgiel serwował rewelacyjnie i nie jest łatwo przeciw niemu grać. Tymczasem nasz podstawowy libero, Piotr Gacek, narzeka na ból pleców. Próbował pomóc zespołowi, ale nie jest w pełni zdrowy. Drugim naszym problemem była obrona. Mieliśmy świetny blok, nie można też powiedzieć nic złego o naszym ataku czy zagrywce. Niestety, nie utrzymywaliśmy piłki w grze tak długo, jakbyśmy chcieli - analizował po meczu szkoleniowiec gdańszczan, Andrea Anastasi.

Były selekcjoner reprezentacji Polski podkreślił, że jastrzębianie wyszli na ten mecz bardziej zmotywowani, bo miał on dla nich duże znaczenie w kontekście walki o medale. - Jastrzębski Węgiel wciąż walczy, a my, z racji naszej aktualnej pozycji w rankingu, nie mamy już na to szans. Jestem przez to wściekły na system, który mamy w PlusLidze, bo on naprawdę jest zły. Zabija ambicje drużyny. Zabija ambicje ludzi, którzy kochają walczyć do końca. Bo co zmienia dla nas ten mecz? Niewiele. Oczywiście, walczyliśmy, także dlatego, że chcemy jak najlepiej zaprezentować się przed naszymi kibicami, i ja się z tej walki cieszę. Ale system naprawdę niszczy naszą motywację.

- Według mnie w sporcie najważniejsze jest, żeby mieć cel, do którego się dąży. Wystarczy spojrzeć na mój pierwszy sezon w Lotosie Treflu - to było sięganie po marzenia. Teraz nie mamy już o co walczyć. Nie daje się nam takiej szansy, choć, rzecz jasna, nie znaczy to, że będziemy cokolwiek odpuszczać. - tłumaczył szkoleniowiec trójmiejskiej ekipy.

Andrea Anastasi zauważył, że w większości lig na świecie do fazy play-off przechodzi osiem drużyn i wszystkie mogą walczyć o najwyższe cele. Ostro skrytykował polski system rozgrywek, odwołując się do konkretnych przykładów. - To jakiś totalny nonsens! Istnieje chyba tylko w Polsce. Wszędzie są normalne play-offy. Spójrzmy na ligę włoską - Calzedonia Verona pokonała Azimut Modenę w pierwszym ćwierćfinale i być może awansuje do półfinałów. W ten sposób drużyna, która zajmuje na przykład piąte miejsce, wciąż może walczyć o szczyt. A w Polsce? Taki zespół jak Indykpol AZS Olsztyn, jeżeli przegra teraz z nami, to prawdopodobnie wypadnie z walki o medale, a przecież to jest fantastyczny sezon w ich wykonaniu. I co? Będą mogli sobie powalczyć… o piąte miejsce. To nie w porządku.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (13)
avatar
steffen
7.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Obecny system jest idiotyczny, tak samo zresztą jak idiotyczny był system z zeszłego roku. Po co nam w ligach siatkówki tyle drużyn, gdy powalczyć na koniec sezonu o medale mogą tylko cztery z Czytaj całość
avatar
lammergeyer2
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Uważam, że 4 drużyny to najlepszy układ. W układzie 8 drużyn mecze 1-8 czy 2-7 były zwykle niepotrzebną stratą czasu. Teraz też nie dawałbym Lotosowi (8) większych szans z ZAKSĄ (1). A do tego Czytaj całość
avatar
panda25
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niby układ 8 drużyn w PO zwiększa atrakcyjność z punktu widzenia kibica i daje kolejna szansę niżej lokowanym drużynom...
Jednak wówczas pytanie, po co RZ?
A podstawowe pytanie - co powinny da
Czytaj całość
avatar
Grzegorz Janusz
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Nie jestem pewny, czy Anastasi miałby takie samo zdanie, gdyby Lotos był teraz w czwórce. Jakikolwiek system by nie był, będzie dla jednych zły, dla i Czytaj całość
avatar
dujszebajew
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
no tu Anastasi ma rację absolutną...to jest chyba pierwszy sezon w historii gdzie praktycznie cała ósemka czy nawet dziewiątka(bo Katowice też grają bardzo ambitnie) jest bardzo wyrównana i tak Czytaj całość