- Mówiłam już na początku rozgrywek, że kto zagrywa, ten wygrywa. Tak wygląda sytuacja w tej lidze - podkreśliła Marta Wójcik.
Przed wygraną z Pałacem drużyna Giacomini Budowlanych przegrała siedem spotkań z rzędu. Wówczas to torunianki, głównie właśnie rozgrywająca, musiała mocno biegać za piłką po niedokładnych przyjęciach swoich koleżanek.
- Naszym problemem we wcześniejszych pojedynkach było jednak nie tylko złe przyjęcie - zwraca uwagę rozmówczyni WP SportoweFakty, dodając: - Nasz atak z sytuacyjnych piłek także nie wyglądał dobrze. Chodziło o to, by być cierpliwym i nawet z najtrudniejszych akcji w ataku znaleźć rozwiązanie. To w tym meczu w końcu zaskoczyło i efekty zobaczyliśmy.
Triumf 3:1 toruńskiej drużyny, biorąc pod uwagę jak układały się losy obu zespołów w ostatnich tygodniach, należy uznać za niespodziankę. To przecież zawodniczki Pałacu Bydgoszcz przyjechały do Areny Toruń jako trzecia drużyna w tabeli z bilansem 6-3, by zmierzyć się z przegrywającymi mecz za meczem miejscowymi.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa
Rzeczywistość dla przyjezdnych okazała się jednak bardzo brutalna. Po wygraniu drugiej partii na przewagi, podopieczne Nicoli Vettoriego poszły za ciosem i ostatecznie po czwartym secie mogły cieszyć się z zasłużonej trzeciej wiktorii w sezonie 2016/2017.
- Wierzę, że ta porażka odblokuje nas i skłoni do większej walki na boisku. Nie możemy łatwo poddawać się i przegrywać np dziesięć akcji z rzędu na początku seta, co zdarzało się nam już w tym sezonie. Wówczas wyciągnąć taki wynik jest już bardzo ciężko - przyznała Marta Wójcik.
Derby Pomorza i Kujaw, pierwsze w historii Orlen Ligi, nie rozczarowały. Zwłaszcza w dwóch setach było wszystko, co w takim meczu oczekują kibice. Na boisku sympatycy obu zespołów widzieli zaciętą walkę, dyskusje z sędziami, żółte kartki, groźne spojrzenia zawodniczek i trenerów na siebie, czy kontrowersyjne decyzje arbitrów.
- Dla lokalnego środowiska było to bardzo ważne wydarzenie. Dla nas również, ale w tym meczu skupiłyśmy się konkretnie na tym, by przełamać swoją niemoc. Cieszymy się bardzo, że zrealizowałyśmy swój cel i zdobyłyśmy trzy punkty - podkreśliła na zakończenie doświadczona rozgrywająca.
Czasu na radość z derbowego zwycięstwa torunianki nie mają zbyt wiele. Już w sobotę 10 grudnia o godzinie 18:00 na wyjeździe zespół Giacomini Budowlanych zmierzy się z Legionovią Legionowo.