Marcin Janusz: Znam swoje miejsce w zespole

WP SportoweFakty / Asia Błasiak
WP SportoweFakty / Asia Błasiak

MVP meczu pomiędzy PGE Skrą Bełchatów a Espadonem Szczecin został wybrany drugi rozgrywający - Marcin Janusz. W starciu z beniaminkiem rozegrał prawie całe spotkanie.

Marcin Janusz drugi sezon występuje w barwach PGE Skry Bełchatów. Kiedy drużynę prowadził Miguel Falasca, młody siatkarz bardzo rzadko pojawiał się na parkiecie. Pod wodzą Philippe'a Blaina te wejścia zdarzają się częściej, już z MKS-em Będzin rozegrał seta.

- Bardzo się cieszę, że dostałem szansę i myślę, że dobrze ją wykorzystałem. Liczę na więcej i mam nadzieję, że równie dobrze będę się spisywał w kolejnych meczach -powiedział rozgrywający, MVP spotkania z Espadonem Szczecin.

Siatkarz przyznał, że była to dla niego nowa sytuacja. - Na początku było trochę nerwów i nieporozumień. Pierwszy raz występowaliśmy w meczu PlusLigi w takiej konfiguracji. Wiadomo, że takie spotkanie to coś innego niż trenowanie przy pustych trybunach, bez większej presji - skomentował.

Janusz jest zmiennikiem Nicolasa Uriarte i zdaje sobie z tego sprawę. - Znam swoje miejsce w zespole, na poważne mecze pierwszym rozgrywającym jest Nico, ale chciałbym jak najbardziej odciążyć go w pojedynkach z teoretycznie słabszymi zespołami - zakończył.

ZOBACZ WIDEO: Polska biegaczka przeżyła bardzo trudne chwile. "Martwiłam się nawet o śniadania"

Komentarze (0)