Anastasi przed meczami o brąz: Skra jest najlepsza w Polsce

 / Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski)
/ Na zdjęciu Andrea Anastasi (żródło: WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski)

W czwartek rozpoczyna się rywalizacja o brązowy medal w PlusLidze. Siatkarze PGE Skry Bełchatów są faworytem starcia z Lotosem Treflem, ale gdańszczanie zapowiadają, że "tanio skóry nie oddadzą".

W tym artykule dowiesz się o:

Po 26 ligowych kolejkach sezonu zasadniczego Lotos Trefl Gdańsk znalazł się na 4. miejscu w tabeli. Podopieczni Andrei Anastasiego zgromadzili 50 punktów.

Po raz pierwszy w historii gdański zespół łączył grę na dwóch frontach (PlusLiga i Liga Mistrzów). Na międzynarodowej arenie zespół znad morza spisał się całkiem nieźle - w pierwszej fazie play-off odpadł z Zenitem Kazań.

- Obecny sezon jest nas bardzo interesujący, ale zarazem intensywny. Debiutancki występ w Lidze Mistrzów oczywiście nie był łatwy, ale osiągnęliśmy wspaniały wynik i wywalczyliśmy miejsce w najlepszej "dwunastce" Europy. Jestem bardzo zbudowany postawą drużyny - nie ukrywajmy, że mieliśmy w tym sezonie trudniejszy moment, ale zespół walczył i znów mamy szansę zdobyć medal. To bardzo istotne dla naszego klubu - przyznaje włoski szkoleniowiec.

Przed gdańszczanami walka o brązowy medal. Rywalem będzie PGE Skra Bełchatów, której zabrakło... jednego seta do awansu do wielkiego finału PlusLigi. Podopieczni Philippe'a Blaina w ostatnim meczu sezonu zasadniczego mieli wygrać z BBTS-em Bielsko-Biała 3:0, ale ostatecznie potknęli się w pierwszym secie, co kosztowało ich grę w finale.

- Nie ukrywam, że spodziewałem się, że w "małym finale" zmierzymy się z Asseco Resovią Rzeszów, ale ostatecznie zagramy ze Skrą - wyjaśnia Anastasi, który bardzo wysoko ocenia umiejętności zespołu z Bełchatowa.

- Uważam, że pod względem umiejętności zespół z Bełchatowa jest najlepszy w PlusLidze. PGE Skra jest na papierze lepszym zespołem od nas, ale spójrzmy tylko na wczorajszy mecz Zenita Kazań z Trentino Diatec w finale Ligi Mistrzów. Choć Rosjanie teoretycznie są o wiele mocniejszym zespołem, drużyny walczyły punkt za punkt - tłumaczy włoski trener Lotosu Trefla Gdańsk.

Rywalizacja o brąz będzie toczyć się do trzech zwycięstw. Pierwsze dwa mecze zostaną rozegrane w Bełchatowie (czwartek i piątek).

Zobacz wideo: W czwartek rusza finał PlusLigi

Komentarze (5)
avatar
nazaro
23.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie AA na papierze to ja mogę byc baletnicą ( hahaha) więc nie gadaj Pan bzdur. Gdyby była najlepsza to ukonczyla by sezon na 1 miejscu a nie straciła 11 punktów do ZAKSY. Ubolewam nad tym z Czytaj całość
avatar
Adam Ogrodowczyk
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
w czym ta skra taka najlepsza ? Bo w tym sezonie i zeszłym... NA PEWNO NIE W SIATKÓWKĘ 
avatar
Riorwar
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Rok temu przed półfinałem Anastasi też strasznie kadził Skrze, a potem to on i jego drużyna cieszyli się z finału. To tylko próba przerzucenia presji na przeciwnika. 
avatar
historyk
21.04.2016
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Panie AA - gdyby pszczoły były najlepsze w lidze to by grały o złoto, a tak wielka kicha i płacz w Bełchatowie. Najlepsi grają wieczorem o złoto!!! I tyle w temacie.