Anna Grejman: Przykro mi, że zawiodłyśmy

- Cieżko jest cokolwiek powiedzieć o przegranym, tak mega ważnym, meczu. Przykro mi, że zawiodłyśmy tych, którzy trzymali za nas kciuki - napisała na swojej stronie na facebooku po spotkaniu z Holandią przyjmująca reprezentacji Polski, Anna Grejman.

W tym artykule dowiesz się o:

Polki przegrały w czwartek w ćwierćfinale mistrzostw Europy z drużyną Pomarańczowych 1:3. Był to pierwszy mecz Anny Grejman na tym turnieju. Siatkarka Polskiego Cukru Muszynianki została rzucona na głęboką wodę, gdyż z powodu kontuzji nie mogła zagrać Anna Werblińska.

W wyjściowej szóstce trener Jacek Nawrocki postawił na Klaudię Kaczorowską, ale ten wariant się nie sprawdził. W drugiej odsłonie jako przyjmująca wyszła Izabela Kowalińska, lecz jej występ również był daleki od oczekiwań. Od początku trzeciego seta na boisku pojawiła się więc Grejman, która w dwóch poprzednich partiach wchodziła tylko na zagrywkę.

22-latka w całym meczu otrzymała 16 piłek, z czego skończyła 7. Daje jej to 44 procent skuteczności w ataku. Gorzej wypadła w przyjęciu, gdzie nie ustrzegła się błędów i nieporozumień. Miała 30 procent pozytywnego odbioru zagrywki.

Dla nas ME się zakończyły. Cieżko jest cokolwiek powiedzieć o przegranym, tak mega ważnym, meczu. Przykro mi, że zawiodł...

Posted by Anna Grejman on 2 października 2015
Komentarze (3)
Jab
2.10.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Anna przesiedziała na ławce dwa lata w Chemiku i rok w Tauronie .Zamiast zatrudnić się za niższą gażę ale za to grać w każdym meczu w słabszym klubie .Straciła trzy lata . Oby stary lis pan Bo Czytaj całość