PŚ: Szczęście Polaków - challenge uratował im seta, a może nawet i mecz

Reprezentacja Polski ostatecznie straciła z Rosją tylko jednego seta, ale mogło być inaczej, gdyby nie dobra decyzja Stephane'a Antigi o skorzystaniu z wideoweryfikacji.

[color=#222222]Biało-Czerwoni w inauguracyjnej odsłonie wygrywali już 24:21, ale ostatecznie po trudnych zagrywkach Aleksandra Butki ta część rywalizacji padła łupem Rosjan (26:28).

W kolejnym secie Polacy przegrywali 24:25 i po ataku Bartosza Kurka egipski sędzia Nasr Shaaban wskazał aut, zarządzając zarazem koniec tej odsłony. Jednakże nie mający już nic do stracenia selekcjoner Antiga mógł jeszcze wykorzystać challenge, który pokazał, że polski atakujący zmieścił piłkę w boisku. Tym samym druga partia trwała dalej i zakończyła się triumfem Orłów 27:25.

Nie wiadomo, jakby się potoczyła dalej ta konfrontacja, gdyby szkoleniowiec kadry Polski nie miał w zanadrzu możliwości skorzystania z wideoweryfikacji, ponieważ polscy siatkarze byliby już w trudnym położeniu, przy prowadzeniu Sbornej 2:0 w setach.

Autor na Twitterze:

[/color]

Komentarze (3)
avatar
dujszebajew
9.09.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W ogóle ten egipski sędzia to kompletna porażka, zaliczył Rosjanom chyba ze trzy ewidentne przełożenia ręki a do tego niektóre wystawy w sytuacyjnych akcjach były karygodne a i tak puszczał.. 
Hail
9.09.2015
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Raczej przegrywali 24:25.. I to nie szczęście tylko ślepota sędziego z Egiptu, bo atak był idealny :P