Libero PGE Skry Bełchatów i reprezentacji Polski juniorów przeszedł w czwartek badania kontuzjowanej pachwiny. Lekarze po przeanalizowaniu wyników zalecili zawodnikowi tydzień przerwy. Po tym czasie zapaść ma decyzja odnośnie ewentualnej kontynuacji leczenia.
[ad=rectangle]
- Tydzień temu Kacper miał ostrzyknięte przyczepy przywodzicieli czynnikami wzrostu. Dzisiaj miał kontrolne badanie USG. Na ten moment ma zalecony tydzień bez treningów. Za tydzień przejdzie kolejne badanie, które zdecyduje, czy podejmie pierwszy indywidualny mikrocykl treningowy - przyznał na łamach oficjalnej strony bełchatowskiego klubu Tomasz Kuciapiński.
Fizjoterapeuta PGE Skry Bełchatów wyjaśnił, że w przypadku leczenia, jakie zastosowano w przypadku Kacpra Piechockiego, niezbędny jest kilkunastodniowy odpoczynek. To sprawia, że występ młodego libero na młodzieżowym mundialu w dalszym ciągu jest niepewny. Turniej w Meksyku potrwa bowiem od 11 do 21 września. - Przerwa po ostrzykiwaniu czynnikami wzrostu trwa najczęściej od dwóch do trzech tygodni. Zawodnik nie może wykonywać żadnych ćwiczeń, związanych z obciążeniem kontuzjowanych ścięgien. Oczywiście u niektórych to przebiega szybciej, ale dla jego dobra te dwa tygodnie to minimum. Jeżeli po tym czasie nie będzie nic odczuwał i wynik USG będzie dobry, to pewnie zacznie powoli trenować. Jednak jeśli jeszcze coś będzie świadczyło, że proces gojenia się nie zakończył, to jego absencja będzie jeszcze o tydzień przedłużona - tłumaczy fizjoterapeuta PGE Skry.