Liga Mistrzyń, gr. D: Jeden set to nie wszystko - relacja z meczu Omiczka Omsk - Impel Wrocław

Siatkarki Impela Wrocław dzielnie walczyły z Omiczką Omsk, jednak wystarczyło to zaledwie do ugrania historycznego, pierwszego seta w Lidze Mistrzyń.

W spotkanie lepiej weszły gospodynie, które w pierwszych akcjach agresywną zagrywką odrzuciły Impelki od siatki. Największe problemy z odbiorem miała Katarzyna Mroczkowska, która dwukrotnie nie uporała się z serwisem Jekateriny Orłowej (7:3). Wrocławianki próbowały walczyć, jednak świetnie funkcjonował rosyjski blok. Na lewym skrzydle przez rosyjską ścianę nie mogła przebić się Hana Cutura, z kolei po drugiej stronie pierwsze skrzypce grały Anna Makarowa i Elena Irisowa, nękająca Impelki atakami ze środka. Przed drugą przerwą techniczną prowadzenie Omiczki Omsk urosło do siedmiu oczek, głównie za sprawą uderzeń wspomnianej Makarowej (16:10). Po wznowieniu gry obraz rywalizacji nie uległ zmianie, ani przez moment dominacja Rosjanek nie podlegała dyskusji. Po niezbyt udanym początku partii skuteczność odzyskała Margarita Kuriło - wobec uderzeń przyjmującej z Omska przeważnie bezradnością wykazywała się Mira Topić. Do końca seta siatkarki z Syberii zdołały jeszcze powiększyć różnicę punktową i pewnie zwyciężyły 25:14.
[ad=rectangle]
Początek drugiej partii wyglądał nieco lepiej w wykonaniu przyjezdnych. Zawodniczki Impela Wrocław co prawda przegrywały na pierwszej przerwie technicznej 5:8, ale światełkiem w tunelu wydawała się być lepsza dyspozycja Mroczkowskiej w ataku. Dalsza faza seta przypominała analogiczny moment pierwszej partii. Rosjanki uruchomiły swój serwis i po asie serwisowym Darii Isajewej prowadziły 16:10. Trener Tore Aleksandersen próbował ratować sytuację zmianami, w miejsce Anity Kwiatkowskiej na placu gry pojawiła się Joanna Kaczor. Roszada przyniosła skutek, atakująca Impela pewnie uderzała z prawego skrzydła, a jej koleżanki wreszcie znalazły sposób na rosyjskie skrzydłowe. Sytuacja ta miała odzwierciedlenie w wyniku, bowiem wrocławianki po bloku na Isajewej doprowadziły do remisu 22:22. W decydujących wymianach więcej krwi zachowały jednak Rosjanki, które po uderzeniu Kuriło po skosie wygrały 25:23.

W trzeciej odsłonie podopieczne trenera Aleksandersena kontynuowały dobrą postawę z końcówki poprzedniej partii. Pomimo przyzwoitej gry jeden element nie uległ zmianie - wrocławianki wciąż miały olbrzymie problemy w przyjęciu, co było bezlitośnie wykorzystywane przez rywalki (8:5). Po przerwie technicznej obejrzeliśmy odmieniony Impel. Wrocławianki dzielnie walczyły w obronie, a w polu serwisowym kapitalnie spisywała się Agnieszka Kąkolewska. Po jednej z kontr zakończonej przez Mroczkowską, Impelki niespodziewanie wyszły na prowadzenie 12:10. Rosjanki nie pozwoliły Impelkom w pełni rozwinąć skrzydeł i po chwili to podopieczne trenera Zorana Terzicia mogły cieszyć się z dwupunktowej przewagi 16:14 (po skutecznym ataku Isajewej). Na szczęście wrocławianki miały w swoich szeregach Kąkolewską. 20-letnia środkowa seryjnie powstrzymywała Makarową na skrzydle, dokładając także punkty z ataku i zagrywki. Na wyróżnienie zasługuje także rezerwowa Monika Ptak, której ataki zapewniły Impelkom piłkę setową, wykorzystaną chwilę później przez Cuturę (24:26). Tym samym wrocławianki zapisały na swoim koncie historycznego, pierwszego wygranego seta w Lidze Mistrzyń.

Rosjanki, podrażnione obrotem spraw w poprzedniej odsłonie, do kolejnego seta przystąpiły z dużym animuszem. Jeszcze przed pierwszą przerwą techniczną wypracowały trzy oczka przewagi, którą stopniowo powiększały. Na drugiej przerwie technicznej prowadzenie gospodyń wynosiło już 5 punktów (16:11). Siatkarki z Wrocławia ponownie wykazały się ogromną wolą walki i dzięki skuteczności Cutury zdołały zmniejszyć straty (18:16). W końcówce rozgrywająca Omiczki Marina Babeszina z uporem maniaka korzystała z usług swojej środkowej  Jekateriny Orłowej, a mierząca 195 cm zawodnika bez większych problemów atakowała obok rąk wrocławianek. Postawa rosyjskiej zawodniczki sprawiła, że gospodynie do końca seta nie oddały inicjatywy i zwyciężyły 25:21.

Omiczka Omsk - Impel Wrocław 3:1 (25:14, 25:23, 24:26, 25:21)

Omiczka: Babieszina, Irisowa, Orłowa, Isajewa, Makarowa, Kuriło, Tałyszewa (Libero) oraz Kuziutkowa

Impel: Mroczkowska, Kwiatkowska, Kąkolewska, Cutura, Gryka, Kauffeldt, Topić (libero) oraz Kaczor, Sawicka (libero), Ptak

Tabela grupy D:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PSetyPunkty
1. Eczacibasi Stambuł 4 3-1 9:4 9
2. Volero Zurych 4 3-1 10:5 8
3. Omniczka Omsk 4 2-2 8:7 7
4. Impel Wrocław 4 0-4 1:12 0
Komentarze (3)
avatar
zbigniew pawel
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
...jaka piękna porażka.... 
rafik1985
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli chodzi o trenerów atomu i impelu to znają sie na swoim fachu. Bardziej zwróciłbym uwagę ze impel nie ma składu na półfinał Orlenligi a co dopiero na lige mistrzów. Osobiście byłem przekon Czytaj całość
Bal
14.01.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trenera Impelu, Dąbrowy i Atomu odesłać do domu.Nic dobrego dla polskiej siatkówki nie zrobią. Zawodniczkom to odpowiada bo są mniej wymagający od polskich trenerów.Taka bylejakość babska kwit Czytaj całość