Trener Omiczki: Impel może grać lepiej

Siatkarki Impelu w starciu z Omiczką Omsk miały powalczyć o pierwsze punkty w Lidze Mistrzyń. Ambicje wrocławianek dość szybko zweryfikowała rzeczywistość, która okazała się dość brutalna dla Impelek.

Początek spotkania nie zapowiadał, że rywalizacja w Hali Orbita we Wrocławiu zakończy się już po rozegraniu trzech setów. Siatkarki Impela Wrocław  w pierwszej partii nie odstawały poziomem od bardziej utytułowanych rywalek. Dopiero po drugiej przerwie technicznej szala zaczęła przechylać się na korzyść Rosjanek, które zdecydowanie poprawiły dyspozycję w ataku. Na skrzydłach niemal nieomylne były Jekaterina Orłowa i Julia Kutiukowa - postawa tych zawodniczek w dużej mierze miała wpływ na rezultat premierowej odsłony. - Oczywiście jestem bardzo zadowolony z rezultatu. Zwycięstwo 3:0 to dla nas wielka sprawa, ale nie odczuwam 100 proc. satysfakcji z tego, jak zagraliśmy. Wiem, że możemy prezentować się zdecydowanie lepiej. Niestety kilka z naszych zawodniczek zostało w Omsku, m.in. jedna z naszych najlepszych atakujących, która miała problem z barkiem - przyznał Zoran Terzić, szkoleniowiec Omiczki Omsk.
[ad=rectangle]
W kolejnej odsłonie Impelki zdołały doprowadzić do bardzo wyrównanej końcówki, w której decydujące okazało się doświadczenie zespołu z Syberii. Natomiast w trzecim secie niemal od początku dominowały Rosjanki, jednak przyjezdne nie uniknęły przestojów, o czym wspomniał trener z Omska. - Cieszę się z naszej gry w pierwszej i drugiej partii, była naprawdę niezła. W ostatniej odsłonie mieliśmy trochę wzlotów i upadków, a osobiście bardzo tego nie lubię - zauważył serbski trener.

Trener gospodyń Tore Aleksandersen zapowiadał, że jego podopieczne powoli dochodzą do optymalnej formy. Mecz z Omiczką udowodnił jednak, że wrocławiankom wciąż sporo brakuje do najlepszych. Trener Terzić podkreślił jednak, że nie można lekceważyć polskiego zespołu. - Spodziewałem się, że czeka nas zdecydowanie trudniejszy pojedynek z Impelem. Wydaje mi się, że zespół z Wrocławia może prezentować się zdecydowanie lepiej i być może stanie się tak podczas spotkania rewanżowego na naszym terenie w Omsku - dodał.

Źródło artykułu: