- Mecz był bardzo emocjonujący. Kibice mogą być zadowoleni, bo mieli szansę zobaczyć cztery końcówki setów, które grane były na przewagi. Jest nam trochę przykro, bowiem to nasza pierwsza porażka w tym sezonie. Jednak nie załamujemy się, będziemy walczyć w kolejnych pojedynkach. Czekamy na powrót Artura Szalpuka. Bez niego musimy nieco kombinować składem - powiedział po spotkaniu trener AZS Politechniki Warszawskiej, Jakub Bednaruk.
[ad=rectangle]
Szkoleniowiec poinformował również, że na ręce komisarza złożył oficjalny protest do Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. W piątym secie, przy stanie 11:9 dla BBTS Bielsko-Biała, Bednaruk poprosił o challenge, którego przedmiotem rozpatrzenia było dotknięcie siatki. Ostatecznie sędziowie nie pozwolili sprawdzić akcji.
- Zgłosiłem oficjalny protest do władz PlusLigi, ponieważ nie dopuszczono mnie do challengu. Wszystko zrobiłem zgodnie z procedurami, ale moja prośba została odrzucona przez arbitra. Nawet nie wiem z jakiego powodu. Jestem o to zły i mam żal do sędziego. Może podczas weryfikacji coś przypadkowo rozstrzygnęłoby się na naszą korzyść - wyjaśnił Jakub Bednaruk.
Straconych punktów w stolicy Podbeskidzia żałował również kapitan warszawskiej drużyny, Piotr Lipiński. - Mecz nie ułożył się po naszej myśli, ale walczyliśmy do końca. Żałujemy pierwszego seta, w którym prowadziliśmy, ale na zagrywkę wszedł Wojciech Ferens i rozstrzygnął tę partię. Musimy wyciągnąć wnioski, bo teraz już nic nie zmienimy. Przygotowujemy się do kolejnego pojedynku - zakończył rozgrywający.