Obie drużyny przystąpią do pojedynku w PP w odmiennych humorach, gdyż gdańszczanie bardzo dobrze rozpoczęli nowy rok, wygrywając bez straty seta właśnie z Effectorem oraz BBTS-em, zaś kielczanie nie ugrali żadnej partii w starciach z Lotosem Treflem oraz AZS-em Częstochowa.
- Wydaje mi się, że przygotowanie fizyczne jest, umiejętności również. Musimy to wszystko załatwić we własnym gronie, bo siedzi coś w naszych głowach. Boimy się zaatakować na maksa, boimy się wygrać seta, walczyć w drugim i wygrać mecz. Nie wiem co się dzieje z nami. Musimy sobie powiedzieć kilka rzeczy, tak żebyśmy wygrywali następne spotkania, pokazywali kibicom wolę walki - powiedział kapitan kieleckiego zespołu, Piotr Lipiński.
W takim wypadku więcej szans na awans do kolejnej rundy Pucharu Polski siatkarzy daje się ekipie z Trójmiasta, w której składzie są wyłącznie polscy zawodnicy. - Gramy bardzo fajnie, dobrze spisujemy się w kontrataku, piłkach sytuacyjnych, widać tą chemię w zespole i zaangażowanie. Widać, że morale wzrosło po tych zwycięstwach. Mam nadzieję, że będziemy tę passę kontynuować - stwierdził trener drużyny z Gdańska, Radosław Panas.
Zwycięzca rywalizacji pomiędzy Effectorem Kielce a Lotosem Treflem Gdańsk zmierzy się w 7. rundzie krajowego pucharu z lepszym z pary KPS Siedlce - AZS Politechnika Warszawska.
Effector Kielce - Lotos Trefl Gdańsk / śr. 15.01.2014, godz. 18:00 w Ostrowcu Świętokrzyskim
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!