Eleonora Dziękiewicz: Decyzja o powrocie do kadry była trudna

Powrót do reprezentacji mógł osłodzić środkowej Tauronu MKS gorycz porażki z Volero Zurych w Lidze Mistrzyń. - Oby eliminacje poszły po naszej myśli - powiedziała znana siatkarka.

Środowy mecz Tauronu MKS Dąbrowa Górnicza z Volero Zurych mógł się podobać ze względu na spory postęp w jakości gry Zagłębianek. Podopieczne Nicoli Negro walczyły z silnym szwajcarskim zespołem jak równy z równym i mogą żałować, że decydujący set spotkania został całkowicie zdominowany przez przyjezdne. - Oczywiście, że jesteśmy niezadowolone, bo od dawna nie walczyłyśmy tak, jak w tym meczu. Szkoda tego piątego seta, natomiast cieszę się, że nasza gra wyglądała lepiej. Mimo przegranej możemy się cieszyć z tego jednego punkciku, poza tym wszystko idzie w dobrym kierunku - wyznała Eleonora Dziękiewicz, podstawowa środkowa dąbrowskiej ekipy.

Sztab trenerski MKS-u wyciągnął wnioski z pierwszego starcia obu drużyn w Zurychu, przegranego przez wicemistrza Polski 1:3. Siatkarki z Dębowego Miasta mądrze ustawiały się w obronie do ataków rywalek, ponadto przez długi czas z gry była wyłączona liderka Volero, Kubanka Kenia Carcaces. - To prawda, natomiast z drugiej strony po przeciwnej stronie siatki stały zawodniczki mądre, wysokie i silne. Nasza taktyka nie zawsze przynosiła zakładany efekt. Rywalki często po prostu biły nad naszym blokiem, jak choćby Rychljuk i nie miało znaczenia, czy taktyka była realizowana, czy nie - skomentowała zawodniczka.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Nowy trener drużyny z Dąbrowy Górniczej w końcu miał czas, by nieco dłużej popracować z nowym zespołem. - Wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Nie jest to człowiek anonimowy, pracowałam z nim dwa lata temu w Sopocie. Treningi nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem i jestem bardzo zadowolona z przyjętego systemu pracy - chwaliła Włocha Dziękiewicz.

Dla utytułowanej środkowej ostatnie dni były ważne nie tylko ze względu na wydarzenia w klubie. Znalazła się ona w szerokiej kadrze reprezentacji Polski dowodzonej przez Piotra Makowskiego, która w styczniu wystąpi w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Tym samym Dziękiewicz wraca do drużyny narodowej po czterech latach przerwy. - To była trudna decyzja z tego względu, że nie myślałam już o sobie w kadrze. Natomiast trener uważa, że moja postawa na boisku jest na tyle dobra i że wciąż jestem w stanie pomóc, to oczywiście pomogę - stwierdziła brązowa medalistka mistrzostw Europy z 2009 roku.

Patrząc na skład obecnej reprezentacji siatkarek, w którym znalazły się m.in. Małgorzata Glinka-Mogentale, Anna Werblińska i Mariola Zenik, można spodziewać się, że kadra osiągnie dobry wynik podczas turnieju w Łodzi i spełni oczekiwania fanów oraz PZPS. - Jak najbardziej. Mam nadzieję, że te eliminacje potoczą się po naszej myśli! - zakończyła zawodniczka.

Komentarze (1)
avatar
gerth
5.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Spoko babka, dobrze gra, zawsze daje z siebie wszystko, i nie pierd... farmazonów poza parkietem.