Po dwóch latach przerwy Jastrzębski Węgiel wraca do siatkarskiej Ligi Mistrzów. Będzie to już piąty start drużyny ze Śląska w tych elitarnych rozgrywkach. Do tej pory największy sukces osiągnęli w 2011 roku, kiedy to dotarli do turnieju Final Four w Bolzano. Czy podopiecznym Lorenzo Bernardiego uda się powtórzyć ten sukces?
Jastrzębianie trafili do grupy F, gdzie czekają na nich Tomis Constanta (Rumunia), Hypo Tirol Innsbruck (Austria) oraz Halkbank Ankara (Turcja). I to właśnie wicemistrzowie kraju znad Bosforu będą pierwszymi rywalami Michała Łasko i spółki.
Po tym jak pięciokrotni mistrzowie Turcji sięgnęli w ubiegłym sezonie po Puchar CEV, włodarze tego klubu postanowili wspiąć się szczebel wyżej. W miejsce trenera Veselina Vukovicia zatrudniono Radostina Stojczewa. Bułgarski szkoleniowiec pociągnął za sobą całą plejadę gwiazd Trentino. Do Ankary przywędrowali Osmany Juantorena, Raphael Vieira de Oliveira, Mitar Durić oraz Matej Kazijski. Trzon czterokrotnego klubowego mistrza globu ma być gwarantem kolejnych sukcesów.
Jak na razie Halkbank zdobył Superpuchar Turcji, w którym bez problemu pokonał Arkas Izmir. Siatkarze z Ankary mają za sobą również pierwsze ligowe zwycięstwo z Konakiem Belediyesi (3:0). Najwięcej punktów zdobyli w tym meczu Durić i Juantorena (po 14 oczek). Podopieczni Stojczewa popełnili aż 12 błędów w przyjęciu, a w końcówkach dwóch setów trwonili wysokie prowadzenie.
Jastrzębski Węgiel nie wspomina dobrze meczów z tureckimi zespołami. W 2009 przegrali w finale Pucharu Challenge z Arkasem Izmir. Z kolei w ubiegłym sezonie siatkarze włoskiego szkoleniowca nie sprostali mało znanej ekipie Maliye Milli Piyango Ankara.
Po nieudanej inauguracji jastrzębianie pewnie zwyciężyli w drugiej kolejce PlusLigi. Znów pomarańczowych musiał ratować Krzysztof Gierczyński, a Nicolas Marechal wciąż jest poza zespołem. Czy kombinacyjna gra Michała Masnego poprowadzi górniczą drużynę do zdobyczy punktowej na terytorium rywala?
Halkbank Ankara - Jastrzębski Węgiel / wtorek, 22.10.2013 r., godzina 19:00
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!