Judith Pietersen: Wchodzimy na odpowiednie tory

Atom Trefl Sopot po nieudanej inauguracji sezonu w Policach, wraca na właściwe tory. W drugiej kolejce Orlen Ligi atomówki pokonały wicemistrzynie kraju z Dąbrowy Górniczej 3:1.

- W minionym tygodniu ostro pracowałyśmy nad naszą formą. Poczyniłyśmy znaczny krok do przodu w poprawie organizacji gry na boisku. Teraz wygląda to znacznie lepiej, niż w pierwszym ligowym spotkaniu. Myślę, że z Dąbrową bardzo dobrze spisał się nasz blok i obrona. Jest to rezultat ciężkiej pracy jaką wykonujemy na treningach - powiedziała tuż po wygranym meczu zawodniczka Atomu Trefla Sopot, Judith Pietersen.

Niedzielny mecz był drugą potyczką obu zespołów w sezonie. Tuż przed startem ligi Tauron MKS Dąbrowa Górnicza pokonał mistrzynie z Sopotu gładko 3:0 w meczu o Super Puchar Polski. W spotkaniu ligowym obraz gry był zupełnie inny. - To taki mały rewanż (śmiech). Wszystkie zdajemy sobie sprawę jaka była wtedy sytuacja w naszej ekipie. To był sam początek sezonu. Miałyśmy ze sobą zbyt mało odbytych wspólnych treningów, żeby powalczyć o Super Puchar - skomentowała holenderska atakująca.

Pomimo wygranej 3:1 z Dąbrową Góniczą, atomówkom zdarzały się w niedzielnej potyczce przestoje w grze. Najlepszym tego przykładem była porażka w trzeciej odsłonie meczu. - Nie wiem dokładnie co się stało w trzecim secie. Najważniejsze, że kolejną partię zagrałyśmy już na normalnym poziomie - oceniła Pietersen.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Ile czasu według nowej atakującej atomówek jej drużyna potrzebuje, aby w każdym secie prezentować się na poziomie jakiego się od nich oczekuje? - Ciężko powiedzieć. To jest naturalny proces budowania zespołu, zwłaszcza pod okiem nowego szkoleniowca. Każda ekipa potrzebuje czasu, aby dziewczyny się poznały i zaczęły na boisku współpracować. Myślę, że już teraz widać progres w grze. Powoli wchodzimy z naszą formą na odpowiednie tory.

Na koniec rozmowy sympatyczna Holenderka opowiedziała o swoich pierwszych odczuciach dotyczących nowego klubu. - Jestem szczęśliwa z tego, że mogę grać w barwach mistrzyń Polski. Bardzo dobrze czuję się w nowym zespole. Pozytywnie układa się moja współpraca z trenerem Buijsem, który również jest Holendrem. Sopot to ładne miasto. Dla mnie super jest to, że mogę mieszkać w sąsiedztwie plaży - zakończyła Pietersen.

Komentarze (3)
avatar
chieri
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze by bylo, zeby Chicken byla pierwsza atakujaca. Moze Holendrowi uda sie Anke przywrocic do siatkowki, bo inaczej Podolec pozostanie najwiekszym polskim talentem zmarnowanym przez okropne Czytaj całość
avatar
Marcel Lipski
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oby na Holenderkę. Podolec to zmarnowany talent polskiej siatkówki, na co wpłynęły liczne kontuzje. 
Woodyy
14.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe na którą atakującą będzie stawiał trener Buijs