Jak donosi rzeszow.sport.pl, problem wynika z tego, że w czerwcu tego roku kończy się 10-letnia umowa pomiędzy CWKS Resovia z klubem siatkarzy na posługiwanie się nazwą "Resovia". Do tej pory umowa była bezpłatna, ale teraz CWKS chce opłat za prawo do korzystania z nazwy - według spekulacji nawet 500 tys. zł rocznie. Nie chce słyszeć o tym firma Asseco, sponsor drużyny siatkarskiej od 2007 r.
Negocjacje w tej sprawie trwają już od trzech miesięcy, ale na razie obie strony nie doszły do porozumienia. Według nieoficjalnych informacji, Asseco bierze po uwagę zmianę nazwy klubu, a nawet wycofanie się ze sponsorowania siatkówki. Sprawa jest na tyle poważna, że został w nią zaangażowany prezydent Rzeszowa, Tadeusz Ferenc, który podobnie jak kibice nie wyobraża sobie, by "Resovia" zniknęła z nazwy rzeszowskiego klubu.
Więcej na rzeszow.sport.pl.