Piotr Makowski: Przeprowadziliśmy udane transfery

Piotr Makowski znakomicie radzi sobie w roli szkoleniowca bydgoskiego zespołu. Poprzedni szkoleniowiec Centrostalu po raz pierwszy pracuje z mężczyznami, ale cały czas śledzi wyniki swojego byłego klubu.

Dla Delecty tegoroczny sezon jest jednym z najlepszych w całej historii. Bydgoszczanie od początku rozgrywek plasują się w ścisłej czołówce PlusLigi. - Żadnego z rywali nie można jednak lekceważyć - zapowiada Piotr Makowski. - Nie należymy jeszcze do tej czołowej czwórki, która dysponuje określonym składem i finansami. Oczywiście chcemy zajść jak najdalej w tych rozgrywkach. Aczkolwiek to jest tylko sport i wszystko może się zdarzyć.

Latem poprzedniego roku do Delecty dołączyli Michał Dębiec oraz Stephan Antiga. Obaj wnieśli sporo świeżości do bydgoskiej ekipy. - W poprzednim sezonie bardzo dobrą pracę wykonał Waldemar Wspaniały. Trzeba spojrzeć też na to, że rok temu było sporo kontuzji, co przy poprzednim regulaminie i intensywności gier miało znaczenie. Teraz doszedł jeszcze Marcin Wika, który też jest ważnym elementem w tej układance. Obyśmy ligę skończyli wyżej niż ostatnio, bo trzon drużyny pozostał.

Wiele do gry Delecty wnosi Stephan Antiga. Również Piotr Makowski nie żałuje wydanych na Francuza pieniędzy. - Mamy kilku zawodników na pozycji przyjmującego. W ostatniej chwili nadarzyła się okazja, aby ściągnąć Stephana Antigę i to był strzał w dziesiątkę - podkreślił Makowski. - Nikt tego kroku nie żałuje, również jego klubowi koledzy. Mamy szeroki skład i jedna lub dwie kontuzje nie burzą całej gry.

Jeszcze rok temu Makowski był szkoleniowcem Centrostalu Bydgoszcz. Teraz również z uwagą obserwuje poczynania zawodniczek Rafała Gąsiora. - Nie tylko kibicuję, ale również w miarę możliwości staram się rozmawiać z działaczami oraz sztabem szkoleniowym. Zostawiłem tam sporo przyjaciół, nasze relacje nie są zaburzone. I oby tak zostało - podsumował opiekun Delecty.

Źródło artykułu: