Już od początku premierowego seta bydgoszczanki rozpoczęły z wysokiego C. Bardzo dobrze weszły w mecz Katarzyna Mróz i Patrycja Polak. Im dłużej trwało spotkanie, tym lepiej radził sobie Centrostal. Ich przewaga punktowa wzrastała. Gospodynie wykorzystywały szansę kontr, jakie dawały im przeciwniczki. Po drugiej przerwie technicznej sytuacja jednak zaczęła się zmieniać i przyjezdne zaczęły odrabiać straty. Skuteczne zagrywki Joanny Mirek spowodowały, iż na prowadzenie wyszły jej koleżanki. Później sprawy w swoje ręce wzięła Ewa Kowalkowska i siatkarki Piotra Makowskiego odskoczyły na dwa oczka. Bardzo dobrze spisywała się w obronie libero Mineralnych, Mariola Zenik, dzięki której udało się mistrzyniom Polski zniwelować straty. Końcówka partii była bardzo emocjonująca i na przewagi wygrały ją zawodniczki z Muszyny.
Druga odsłona seta rozpoczęła się podobnie jak poprzednia. Na prowadzenie dość szybko wyszły zawodniczki znad Brdy. Lecz jeszcze przed przerwą Muszynianka odrobiła straty, grając skutecznie w zagrywce. Przede wszystkim przyczyniła się do tego Agnieszka Bednarek-Kasza. Centrostal miał spore trudności z przyjęciem jej serwisów. Po chwili przerwy Jana Sawoczkina mogła pewnie rozgrywać do swoich skrzydłowych, gdyż bez problemów obijały one blok przyjezdnych. Przy stanie 15:11 dla gospodyń kontuzji doznała Izabela Żebrowska, którą z boiska musiały znosić koleżanki. Najprawdopodobniej jest to uraz stawu skokowego. W tej sytuacji szkoleniowiec Mineralnych musiał wpuścić na boisko Martę Solipiwko. W dalszej części pojedynku okazała się ona dobrą zmienniczką. Ta sytuacja zadziwiająco źle wpłynęła na bydgoszczanki, gdyż pięć kolejnych punktów padło łupem Banku BPS. Zupełnie jakby to Centrostal stracił swoją zawodniczkę. Potem jednak gospodynie otrząsnęły się i tym razem nie oddały już zwycięstwa w tej partii.
Trzeci set zaczął się inaczej od dwóch minionych. Dużo błędów zaczęły popełniać bydgoszczanki, co w poprzedniej partii było zmorą gości. Izabela Bełcik bardzo chętnie dawała piłkę do szóstej strefy, a tam prym wiodła Aleksandra Jagieło. Zresztą nie tylko tym elementem kapitan Muszynianki straszyła przeciwniczki. Dobrze funkcjonowała u niej zagrywka, przez którą Centrostal miał duże problemy. Ta partia zakończyła się takim samym wynikiem, jak druga, lecz drużyny zamieniły się miejscami. Bezsprzeczna dominacja Muszynianki sprawiła, iż prowadziła ona już 2:1 w setach.
Początek czwartego seta to dużo błędów ze strony przyjezdnych. Bydgoszczanki stawiały szczelny mur i widać było, iż są bardzo zdeterminowane, aby doprowadzić do tie-breaka. Udało im się zatrzymać ataki Solipiwko i Bednarek. Od stanu 16:10 bydgoszczanki straciły cztery oczka z rzędu. Trzy z nich to punkty bezpośrednio z bloku. To właśnie głównie dzięki tej broni muszynianki nie musiały grać piątej partii. Dorota Pykosz brylowała w tym elemencie i nie tylko, co zresztą zostało docenione przez komisarza zawodów. W ciągu kilku chwil aż czterokrotnie została zablokowana Polak. Końcówka seta to walka punkt za punkt. Bydgoszczanki miały nawet piłkę setową, lecz nie udało im się z niej skorzystać i ostatecznie to Muszyna mogła cieszyć się z wygranej, a tym samym z awansu do półfinału.
Centrostal Bydgoszcz - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 1:3 (24:26, 25:20, 20:25, 26:28)
Centrostal Bydgoszcz: Ewa Kowalkowska, Jana Sawoczkina, Patrycja Polak, Dominika Kuczyńska, Joanna Kuligowska, Katarzyna Mróz, Katarzyna Wysocka (libero) oraz Kinga Zielińska, Sylwia Pelc, Dominika Nowakowska
Bank BPS Muszyna: Izabela Żebrowska, Izabela Bełcik. Aleksandra Jagieło, Agnieszka Bednarek-Kasza, Joanna Mirek, Dorota Pykosz, Mariola Zenik (libero) oraz Marta Solipiwko, Agnieszka Śrutowska, Elżbieta Skowrońska
MVP: Dorota Pykosz
Sędziowie: Jacek Broński (pierwszy), Tomasz Janik (drugi)
Widzów: 150